wtorek, 9 lutego 2010

Króliczkowo, krzyżykowo, wiosennie i radośnie...

Czas pokazać moje weekendowe efekty pracy, nie jest ich zbyt wiele bo większość czasu spędziliśmy poza domkiem, ale coś tam sobie pomalutku dłubałam.
Prawie każda z nas na swoim blogu, na wszelkie możliwe sposoby przywołuje wiosnę. Ja postanowiłam uszyć wiosenną, jaśniutką i radosną króliczkę. Wplotłam w nią całą swoją tęsknotę za ciepłem, kwiatkami i błękitem nieba.
I oto mamy:

No cóż, nieskromnie stwierdzam, że bardzo mi się podoba ;) :D
Dzień wcześniej zrobiłam pierwszego mikro - królisia. Ma ok. 20 cm bez kapelusika ;) Jest naprawdę drobniusi w porównaniu z innymi :) Już się dziewczyny zaprzyjaźniły. "Wiosenka" od razu postanowiała się zatroszczyć o "Maleństwo" :)
A tu "Maleństwo" samo, prawie mieści się w dłoni :)
Dlaczego znowu króliczki? Chyba zgodnie z zasadą jest popyt jest podaż ;-) Gdy niecałe cztery miesiące temu zaczynałam swoją przygodę z szyciem, pracami ręcznymi w ogóle, sądziłam że zamknie się to na szyciu dzieciaczkom "szmaciaczków" do ich pokoju. Nie przypuszczałam nawet, że któraś z prac może się komuś spodobać na tyle, że zechce mieć mojego stworka dla siebie. Jednak za namową męża (który mianował się mym menadżerem haha) wystawiłam pare dni temu kilka moich przytulaków na Allegro i jakaś miła Pani kupiła praktycznie od razu Rózię. Straszniście miło mi się zrobiło i podbudowało mnie niezmiernie. Fajnie zarobić kaskę w sumie na włanej przyjemności ;) Zawsze będzie na materiały :D
Jeszcze cieplej na duszyczce mi się zrobiło gdy Pani napisała, że kupiła króliczkę dla swojej córci, która przyjdzie na świat lada dzień. Oczywiście się rozczuliłam i uszyłam takiego skromnego misiaczka dla Maleństwa. Mam nadzieję, że obie Dziewczyny będą zadowolone.
To Rózia z misiaczkiem:
Także idąc za ciosem zapisałam się u Pauli do FAIRY HOUSE i wystawię troszkę swoich tildziaczków - przytulaczków, a co - jak szaleć to szaleć :) ;) Nie to żebym reklamę sobie robiła, ale zapraszam haha :D ;-b A tu moje aukcje na Allegro.
W tytule wspomniałam jeszcze o hafcie krzyżykowym. No dłubię...i dłubię...i dłubię...uwielbiam efekt końcowy, ale tak bardzo bym chciała żeby on szybciej nadchodził :) Córcia sobie wypatrzyła w gazetce obrazek z myszkami w serduszku i tak bardzo jej się spodobał, więc co - mamusia nie wyszyje córci? ;) Jego życie dalsze zaprezentuję kiedyś przy okazji jak już zostanie zrealizowane :)
Ściskam Was mocno dziewczyny kochane, dziękuję że mam dla kogo pisać te posty ;) Miłego dnia Wam życzę i...byle do wiosny ;) Buziaczki!

14 komentarzy:

  1. słodkie, słodkie, przesłodkie:))))))
    PAni od Rózi napewno sie ucieszy z extra gratisiku:)
    A myszki...skoro Alcia chce no to mamuska robi:)))
    dzis piekne słonko, trzeba to wykorzystac i isc na spacerek:)
    buziaki cioteczka:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Alez mi sie podoba! Taki slodko-uroczy ten kroliczek! I fajnie, ze udaje Ci sie tez w biznesowej dziedzinie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha Issy kochana, ale mnie ubawiłaś ;) Jednego króliczka sprzedałam - resztę rozdaję na lewo i prawo, dlatego tak cudownie zabrzmiała twoja "biznesowa dziedzina" ;):D Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Daria :) śliczności :) a wiesz ze ja też od dzisiaj jestem przekupką z Fairy House:**

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne króliczki i misio też :-) I gratuluję biznesowej żyłki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Beatko dziękuję :) Fajniutko, że pohandlujemy razem ;-b Będzie zabawnie :)
    ***
    Peninia - baaardzo, bardzo się cieszę, że do mnie zaglądasz, jesteś dla mnie autorytetem w szyciu Tildy :)
    ***
    Almirani, ja poczekam aż zobaczę twoje śliczności na jakimś bazrku ;)

    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoje królisie są po prostu aaaaaaaaaaaaach... klękajcie narody! Strasznie mi się podobają w takim wiosennym podwójnym wydaniu, jak moje młodsze dziecię tylko wyzdrowieje i pójdzie znów do przedszkola, będę musiała przysiąść i spróbować takiego słodziaka uszyć! :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również nic odkrywczego nie napiszę: są po prostu śliczne ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyśmienite króliczki, a krzyżyki po prostu urocze. ((:

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne, urocze, aż się chce takie w pokoiku mieć :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem zachwycona tymi królikami, takie przesłodkie..... Jeszcze nie próbowałam szyc takich rzeczy, czy wymagają dużo czasu? pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne są Twoje króliczki. Urzeka mnie szczególnie ich delikatna kolorystyka. Aż się ciepło robi na sercu na sam widok.

    OdpowiedzUsuń