środa, 16 czerwca 2010

Pochwała bieli cz.2 :)

Witam popołudniowo :)
Bardzo się Cieszę że Anielinka z poprzedniego postu przypadła Wam do gustu. Dla mnie również to zestawienie materiałów i kolorów jest szczególnie trafne, stąd dziś mamy zapowiedzianą część drugą "pochwały dla bieli" :)
Ponieważ moje dzieci skrzeczą mi nad uszami i nie dają się skupić przejdę może od razu do zdjęć bo mam wrażenie - przez ten chaos, że wszystko co pisze jet mało składne ;)
Tutaj moja Śpioszyna czeka cierpliwie na ubranko...
Tutaj siedzi już zadowolona w spodenkach...

A tutaj prezentuje się już Państwu w pełnej krasie...
***
...Aniołek koszulkę ma rozpinaną na rzep gdyby ktos się zdecydował na małą przepierkę. Biały materiał jest fajny gatunkowo bo to taka mieszanka dobrej bawełny i lnu, dlatego jestem zadowolona z całkowitego efektu końcowego :)
Niedobrze...zaczynam być coraz mniej krytyczna odnośnie swoich prac..do każdej kolejnej uśmiecham się coraz szerzej ;)...to zaczyna zakrawać na brak skromności...ale tak absolutnie nie jest ;) poprostu, mam do nich baaaaardzo duży sentyment...takie kochaniusie są poprostu ;-b :)
***
Nie wiem jak z tym moim szyciem będzie w najbliższych dniach, bo znalazłam sobie nowe zajęcie :) A to wszystko przez to, że mojemu mężowi odwołali zaplanowany na lipiec urlop i dali teraz. No bo czemu nie? Co z tego, że mamy zarezerwowane wczasy od 17 lipca, przeciez mogę pojechać sama z dziećmi :/ Ale już to przemilczę...
Także korzystając z okazji wymyśliłam sobie to co każda normalna kobieta by pewnie tez wymyśliła na moim miejscu, czyli........malowanie ;) Dziś zaczęliśmy pokój dzieci, i chciałabym machnąc jeszcze przedpokój na górze i półpiętro...i coś tam jeszcze...więc zapowiada się lekki chaos :) Ale ja lubię ten rodzaj chaosu, wizja późniejszych czyściutkich pomieszczeń nastraja mnie pozytywnie :)
***
Także Kochane pozdrawiam Was serdecznie i macham do Was, pomalowaną z lekka na niebiesko dłonią ;)


14 komentarzy:

  1. Śpioszków już mnóstwo widziałam ale ten śpioszek przewyższa wszystkie. Cudo!
    ....i wcale Ci nie słodzę tylko prawdę mówię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna śpioszka :) taka delikatna i subtelna :) Miodzio!
    Powodzenia w malowaniu ścian! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kochany śpioszek ci wyszedł.... śliczny! I OBY REMONCIK SZYBKO POSZEDŁ!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle cudny śpioszek :)
    Powodzenia w malowaniu :)
    U nas już prawie na finiszu, centralne od dziś śmiga i w końcu mamy ciepło, kuchnia i schody też już na wykończeniu :)
    Udanych prac, pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu cudo!! Nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła. Maszyna do szycia nie bardzo mnie lubi. U mnie też remont i malowanie. Pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. gdyby Michał Anioł :) teraz malował swoje dzieła wzorowałby sie na Twoich anielicach... łoł .. takie sa cudne

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem co napisać....jest mi tak niezmiernie miło czytać Wasze komentarze..., serducho mi się sieszy i dumnam niesamowicie ;) Dziękuję, dziękuję, dziękuję....

    OdpowiedzUsuń
  8. Droga Dariu! Śpioszki w kolorkach bieli bardzo są śliczne.
    Mówisz remoncik. Hi, hi, hi. Teraz rozumiem twój komentarz u mnie;) Sama zastanawiam się nad małym malowaniem u Kasi tylko mam jeden problem, ona sama ciągle coś "remontuje" u siebie i myślę, że to za wcześnie z tym malowaniem ścian. Szybkiego ukończenia prac.

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje ostatnie prace to dla mnie strzał w dziesiątkę, są coraz piękniejsze! Taka kolorystyka bardzo do mnie przemawia :)) Trzymam kciuki za remoncik i podpowiadam, że ja też sama z dziećmi wybywam nad morze, na przełomie lipca i sierpnia ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczny ten śpioszek:)pięknie dobrane tkaninki:)pozdrawiam i szybkiego remontu życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Łał tego jeszcze nie widziałam,extra musze wybrac się na kawke i oględziny. Pozdrawiam pa

    OdpowiedzUsuń
  12. Najpiękniejszy śpioch jakiego kiedykolwiek widziałam! Jest cudaśny!

    OdpowiedzUsuń
  13. Lovely blog!
    I will link you on my blog and I'd like to invite you to visite also my blog :D

    Laura from Italy

    OdpowiedzUsuń