piątek, 21 stycznia 2011

Tulipankowa sesja ;)

Witam serdecznie z kawką przedpołudniową :)
Siedzę z kaszlącymi dzieciaczkami w domku i nadrabiam różne domowe i szyciowe zaległości.
Oczywiście w międzyczasie rozmawiam intensywnie z Delfinką - to już taki nasz standard ;) Koniecznie muszę Wam kiedyś napisać o tej naszej zabawnej znajomości bo to naprawdę bardzo ciekawy wirtualny przypadek. A coraz częściej zadajecie mi w mailu pytania co właściwie nas "łączy" ;-b
Tak w skrócie dla zainteresowanych znamy się już ponad 4 lata - poznalysmy sie na forum dla mam lipcowych gdy chodziłyśmy w ciązy z naszymi młodszymi brzdącami. Od tego czau nasza codzienność to wspólne rozmowy przy kawie - o wszystkim...dzieciach, gotowaniu, sprzątaniu - czasami się śmiejemy, że mamy lepiej niz w małżeńtwie bo tyle czasu razem spędzamy, a pokłócić i tak się nie da ;))) Z naszych rozmów na gg powstałby bescelerowy pamiętnik... Przygodę z szyciem można powiedzieć równiez zaczęłyśmy razem, z przypadku. Mnie zaczynało odbijać od siedzenia w domu z dziećmi i szukałam pomysłu na siebie, o czym na bieżąco informowałam ze szczegółami Basię. Najpierw pukała się w głowę, że to nie dla niej, a później......no sami widzicie, co się porobiło... :)
No dobrze juz nie marudzę, nadmienie jeszcze tylko, że w realu rownież się spotkałyśmy i na szczęście się nie rozczarowłyśmy dlatego nasz codziennik żyje ciągle intensywnie własnym życiem :)
Przejdźmy jednak do rzeczy.
Dziś moja grubaśniczka "z przypadku" jak ją nazwałam. Bo powstala dlatego, że szyjąc grube Anielinki dla Kasi pomylily mi się kolorki, że niby ma kuchnię niebiesko-żółtą, dopiero później skojarzyłam, że miało byc zielono - żółto. I tak to zostało mi na zapleczu ciałko, z którym coś trzeba było zrobić. Więc zrobiłam taką Anielinkę :)




Jesst bardzo milusia :) Wrzucę ją za chwilkę na FH jeśli ktoś miałby ochotę :)
***
Następnie powstały Aniołki już bardzo dawno obiecane Marzence. Wymyśliłyśmy sobie wymianke już baaaardzo dawno temu, ale ciągle coś nas blokowało, a że styczeń jaki jest każdy wie, na spokojnie w końcu mogłam się wywiązać ze zobowiązania :) Mam nadzieję, że Ci się Marzenko spodobają :)




I to chyba tyle na dziś :) Idę sprawdzić jakie laurki wyczarowały moje dzieci dla babci i dziadka bo dziwnie za cicho u nich ;)
Pozdrawiam Was ciepło i serdecznie, witam wszystkich nowo obserwujących. Zostawcie proszę choć krótkie słówko  w komentarzu to z przyjemnością Was odwiedzę. Niestety gdy chcę dotrzeć na czyjś blog ze zdjęcia w obserwowanych - zawiesza mi się blogger i komputer i nic nie jestem w stanie zrobić :(
Miłego... zimowego dnia Wam życze :)

13 komentarzy:

  1. Przepiękny aniołeczek i wspaniale prezentuje się na tle tulipanków:)) I śpiochy przecudne i te niesamowite tkaninki:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam taką "komputerową " koleżankę:) najlepsza na swiecie.
    u ciebie wszystko jak zwykle piękne.Podglądam i zaglądam regularnie
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Paszcza już mi się śmieję,że nie wiem jak widzę Śpioszki :D Pozdrawiam mocno gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I znowu zachwycasz :)
    Uwielbiam Twoje wpisy :) Uśmiech sam się robi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Красивые работы.Куклы замечательные.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna ta papuśna Anielinka :)
    I super, że ma się taką pokrewną Duszyczkę z którą można sobie o tak pogadać o wszystkim i o niczym :)
    Pozdrowienia od różanego...

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne te anioły i takie dopracowane,super.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za kartkę imieninową :) Dotarła już jakiś czas temu, ale tak szybko czas ucieka, że szok! Śpiochy sympatyczne i jakie fajne kolorki mają ;)
    pozdrawiam
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczniutkie prace :) Grubaśna anielinka urocza. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Dario:) Dawno u Ciebie nie gościłam, więc najpierw życzę Ci wszystkiego co najlepsze w nowym roku! Oby to był dobry czas, by spełniły się wszystkie Twoje plany (te rodzinne i firmowe), by zdrówko Ci dopisywało, a wena nie opuszczała. Uścisków moc i wszystkiego co najpiękniejsze jednym słowem:)
    A Tildy u Ciebie jak zawsze fantastyczne! Zachwycasz różnorodnością tkanin, pomysłów i świetnym wykonaniem:) Jak zawsze jestem oczarowana:)
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń