sobota, 19 marca 2011

Prace w beżykach...zaszywam się ;)

Witam Was sobotnio :)
Zbunkrowałam się z lapkiem i kawusią w sypialni, żeby móc choć troszkę zebrać myśli bo przy moich baaaardzo głośnych dzieciach jest to niezmiernie trudne :)
Ostatnio moje dni, można powiedzieć od świtu do nocy wypełnione są szyciem, staram się jak najszybciej wywiązać z zamówień, których się troszkę nazbierało, a baaardzo nie lubię gdy ktoś musi czekać.
....tiaaaaa tyle by było błogiej ciszy, moje Słońca mnie znalazły i właśnie skaczą  po łóżku. Czy będę bardzo złą mamą jak ich delikatnie wyproszę? ;) ....no, zrozumieli, mam bardzo mądre dzieci :)))
Także szyję, wypycham, kombinuję. Dziś efekty moich zmagań z oststnich dni. Miałam wrzucić wczoraj, lecz nie doczekałam się za oknem poświaty, która umożliwiłaby zrobienie choć znośnych zdjęć :) O słonku to już nawet nie wspomnę :) Dziś jest o tyle o ile więc coś tam popstrykałam.
Na początek króliczki, przed którymi baaaardzo długa podróż, ponieważ jeśli się spodobają Agnieszcze pojadą aż do "chAmeryki" ;) Ich magia polega na tym, że w zamian za nie lada dzień dotrą do mnie piękne, niesamowite, śliczne i cudowne materiałki ze Stanów. W tym temcie jestem kompletnie niepoważna, bo kawałkiem ładnej tkaniny lub koronki potrafię się cieszyć jak dziecko :) Dziękuję Ci Agnieszko raz jeszcze za tą cudowną przynajmniej jak dla mnie wymiankę :)
Oto Twoje - ewentualnie, króliczki. Jeśli o takich właśnie myślałaś. Sądzę, że z mebelkami, które mi pokazywałaś będą współgrać wyśmienicie :) No ale sama ocenisz.

Tu akuratnio w towarzystwie gąsek, o których wspomnę później :)



Mnie osobiście bardzo się one podobają :)
Następnie wykonałam zamówienie dla przemiłej Lucynki, której maile zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Poprosiła o parkę Śpioszków, także w beżach i...gąski :)
Tak, tak myślę, że gąski będą mi wiernie towarzyszyć do samiusieńkich Świat, bo po mojej słynnej stówce zdążyłam już uszyć piętnaście kolejnych potrzebnych na już :)
Dziś zaprezentuję tylko 10 odmiennych od tych co widzieliście wcześniej. Pani Ela wybrała sobie piąteczkę spośród wzorków z postu poniżej. Pozdrawiam ciepło Pani Elu :)
Wróćmy jednak do Śpioszkowego zamówienia Lucynki, oto ono:



No i gąski spośród których proszę abyś wybrała sobie cztery, te które podobają ci się najbardziej. Miało być beżowo z akcentem niebieskim :)

Dziś zabiorę się za trzy króliczki dla Pani Danusi, a po nich....znoooowu gąski ;)
Ale nie ukrywam cieszę się oczywiście OGROMNIE z tych wszystkich zamówień, serdecznie za nie dziękuję i oczywiście zapraszam z kolejnymi :)
***
Nie wspominałam jeszcze, że sklep raczej na tą chwilę staje się wspomnieniem. Oprócz tego, że jest bardzo mało rentowny, bardzo dużo czasu pochłania mi szycie, ponadto złożyło się na to sporo bardzo niefajnych czynników, o których wolałabym  nie wspominać, a które zmusiły mnie do podjęcia takich decyzji.
Jakoś nie mam nastroju na wylewanie gorzkich żali ;) Poprostu kiepskawo rok się zaczął mojej familii, ale damy radę - jak zawsze :)
Tak czy inaczej od kwietnia wynajmę /sprzedam/ lokal, a później jak się kapkę nam unormuje otworzę sobie mały sklepiczek z drobiazgami, u mnie w Domanicach. Wśród swoich inaczej i łatwiej się zorganizuję...tak sądzę, tak sobie tłumaczę. Zobaczymy jak będzie - czas pokaże :) Co najważniejsze, na tą chwilę pochłania mnie szycie. Dlatego taka jestem wdzięczna i tak się cieszę z tych wszystkich zamówień.
Krysiu dlatego Ci nie odpisywałam odnośnie kartek, bo sama nie wiedziałąm co będzie. Chwilow się wstrzymajmy z nimi. Później napiszę maila do Ciebie :*
***
Oj, dziś dla odmiany się rozpisałam...wybaczcie :)
Pozdrawiam Was ciepło i bardzo, bardzo serdecznie.
Annaszko czekam na Ciebie z kawą o każdej porze, każdego dnia :) Przyjeżdźaj kiedy tylko
Ci pasuje - koniecznie musimy się zobaczyć.
***
Miłego weekendu Wam życzę i wiosenne uściski posyłam:)
 :*


23 komentarze:

  1. matko jakie cudne!!!
    przepiękny materiał na ciałka masz... ten kolr powala...
    ech, gdzie tu taki dorwać:(
    dziękuję za przemiły komentarz na temat moich kartek:)
    serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znaczy się słoń nie przyniósł szczęścia - szkoda :( Dobrze, że chociaż w wirtualnym świecie jesteś zawalona pracą :)
    Jak zwykle cuda zdziałałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, za Tobą to ja nie nadążam, tyle szyjesz - kiedy ty to wszystko robisz???
    Wymianka z tymi cudnymi króliczkami będzie na pewno udana. Sama kilka razy zamawiała materiały z U.S.A i wiem, że cuda tam mają, nie to co u nas;-)
    Śliczności naszyłaś w bardzo ładnych kolorach.
    Gąski to chyba już po nockach ci się śnią??? Ale tak jak piszesz, fajnie, że są zamówienia.
    Pozdrawiam i życzę aby jakoś wszystko się ułożyło pomyślnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście mi również się podobają ;)
    Wszystkiego dobrego...Buziaki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak mnie się podobają!!!!!!!!!!
    Możecie mi zazdrościć jako przyszłej posiadaczce Aniołków Śpioszków.
    Ściskam gorąco jakże silnie utalentowaną Autorkę!!!!!!
    I jeszcze raz dziękuję!
    Lucyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Dario, prace śliczne, ogromnie ciepłe i wspaniale uszyte! Życie nas wciąż zaskakuje a my zaskakujemy samych siebie. Posyłam moc ciepłych myśli i uścisków :):*

    OdpowiedzUsuń
  7. Prace wszystkie są piękne i oczywiście jak zawsze:-)) jesteś mistrzynią w szyciu.
    Życzę aby u Ciebie wszystko poukładało się po Twojej myśli i będę trzymać kciuki.
    Całuję

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj ! szkoda że ten sklep nie wypalił...czasem tak bywa... Pewnie znajdziesz coś lepszego!
    Wytworki jak zwykle superowe;-) a wymianka materiałowa na pewno będzie udana, ja się ostatnio obkupiłam w Niemczech i żałuję że u nas nie ma takich sklepików. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  9. az mnie duma rozpiera, ze ktos tak utalentowany bierze udzial w moim candy!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne prace jedna w jedną, ale to jak zawsze. :) Twoje Śpioszki mnie rozczulają, są po prostu urocze i takie słodkie i tak ciepło wyglądają w tych beżach. Szkoda,że sklepik nie wypalił ale na pewno następny uda się znakomicie. Najważniejsze, że się nie poddajesz i dalej tworzysz swoje cuda! A my możemy cieszyć oczy ich widokiem. Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dario,
    szyjesz cudownie, więc będzie ok:)
    Czasem trzeba wybrać coś innego- wiem to po sobie.

    Net i blogi-to okno na świat Twojego wirtualnego sklepiku- tak popatrz na to:)
    Przy małych dzieciach ciężko jest się "rozpięciolić" nieraz.
    Damy radę, ściskam mocno,
    K.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesteś mistrzynią szycia:) Królisie urocze choć dla mnie za blade. Ciągle pamiętam twoje czerwone i niebieskie śpi-osie. Przykro mi, ze musisz zamykać sklep:(
    Buziaki gorące!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. faktycznie blady ten post troszku, ale i tak perfekcyjny i śliczny :)
    buziole i oby wszystko się dobrze ułożyło :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Dario-czekam na króliczki znieciepliwością!Śpioszki są wspanałe.Może zamówię sobie podobne w prezencie urodzionowym...Zobaczymy.poprzedniczki zastanawiają się jak godzisz szycie z opieką nad dziećmi i całym domem...Myślę,że to doskonała organizacja.Pozdrawiam serdecznie .danka (Proszę nie pisać o mnie Pani....Pomimo moich 43 lat czuję się jak 34 latka....)Buziaki na niedzielę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cioteczka, będzie dobrze:))))dacie radę, bo wiesz, że jak nie My to kto:)))))))
    naprodukowałaś się mega, mega, mega. Piękności Kochana.W tygodniu postaram się przysiąść i pogadamy w trójkowym gronie:)
    I nie patrz na tę nieludzką godzinkę, Maciek mnie z łóżka już wyrzucił swoim popiskiwaniem;)Ale fajnie, bo nadrobię zaległości, na które w dzień nie ma czasu

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. nie jest22, tylko 6 rano;/ widze ze masz inny zegar:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękne Króliczki i gąski, a te kolorki to istna rewelacja. Pięknie delikatnie i uroczo!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. O rany jakie wspaniałe, króliczki są takie króliczkowe, nie iem jak to napisać ale po prostu sama buzia się śmieje. Aniołki śpioszki dla Lucyny wspaniałe, przy takich żaden koszmar nie straszny.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystko piękne!!!
    Króliki boskie, i te beżowe kratki... A z tym pierwszym obserwatorem na moim blogu... chyba to trzeba jakoś uczcić/wynagrodzić?? ;-) jeszcze coś wymyślę ;>

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochana, "sumienie mnie gryzie" za te Twoje chorowanie kanapowo-chustecznikowe!!! Zarazkom, bakteriom, wirusom mówimy "NIE" a lekiem na nie niechaj będzie chustecznik kanapowy mojej receptury ;) Napisz tylko jaki motyw byś sobie życzyła (kwiaty, krata a może gładki?)... ot będzie lek i nagroda w jednym ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochana, królisie w Twoim wykonaniu to mistrzostwo świata!!!! Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowne królisie! I parka śpioszków też i gąski! No wszystko, wszystko cudowne!

    OdpowiedzUsuń