niedziela, 21 listopada 2010

Kasia dla Kasi :)

Dziś Śpioszka dla malutkiej Kasi :)
Mam nadzieję, że się spodoba zarówno Pani zamawiającej jak i malutkiej Obdarowanej :) Miała byc w tonacji zielonej podobna do Śpioszki z tego postu.
A więc jest taka:






Uścisków moc posyłam i życzę udanej, uśmiechniętej niedzieli :)

piątek, 19 listopada 2010

Skrzacio i kogucio :)

Witajcie Kochani.
Dziś taki krótki post zbiorowy :) Ciągle na wszystko mam zbyt mało czasu, niestety. Dzieciaczki były chore więc na tydzień wpadła babcia z odsieczą, dzięki temu mogłam jeździć do pracy. Ależ cudowne uczucie wracać do domku na ciepły obiadek, pranie wyprane, poskładane, czysto - ehhhhh jak wspaniale by było mieć taką babcię na stałe ;) Lub jak to Annaszka w naszej rozmowie zabawnie stwierdziła - taką super fajną "żonę" :))))
No nic od przyszłego tygodnia brutalny powrót do rzeczywitości.  Średnio zabawnie jest gdy mąż tak daleko pracuje. Wieczorem najczęściej padam nawet nie chce mi się zdjęć wrzucić na komputer. Teraz w sumie też powinnam szyć, ale postanowiłam zaszaleć i wypić z Wami kawkę ;) Żeby była równowaga, komputer też średnio współpracuje i litery "s" mi nie wklikuje. Więc z góry przepraszam jak czasem nie zauważę i nie poprawię od razu ;)
Zaprezentuję Wam dziś dwie zupełnie inne bajki.
Skrzacią parkę, którą zamówiła pewna Gosia posiadaczka dość sporej ilości moich prac - dzięki Gosiu.
Skrzaty miały być bardzo świąteczne. Wyczarowałam takie:







No a teraz zupełnie inny klimat. Ostatnia część wspominanego przeze mnie dużego zamówienia. Miałam uszyc...koguty. Ale nie takie jak w kiążkach Tony. Nigdzie nie znalazłam szablonu na nie, więc musiałam wykombinować sama ;) Bardzo mnie stresowały, ale w efekcie końcowym bardzo się spodobały! - kamień z serca :) Mało tego mam szyć kolejne :) Oto one, dwa zawadiackie koguciki:






No i na tą chwilę, na tyle u mnie. Dziś w produkcji Śpioszka...
Tyle się u Was dzieje. Każdy kolejny post coraz bardziej świąteczny i niezwykły.
Zaglądam i podziwiam z ogromną przyjemnością.
Pozdrawiam Was gorąco i bardzo, bardzo, bardzo serdecznie.
Do szybkiego zobaczenia i przeczytania :)
:************


środa, 10 listopada 2010

Świątecznik po mojemu :)

No i nie zdążyłam...zrobić zdjęć przed zachodzem słonka ;) Cóż - trudno. Dziś musiałam posiedzieć trochę w sklepie i nadrobić inne zaległości. Najważniejsze jednak, że Świątecznik skończony :) Świątecznik to nazwa zapożyczona od Pań zamawiających. Bardzo jestem zadowolona z tego akurat zlecenia. Wspaniale się go szyło i efekt bardzo mnie zadowala. Naprawdę przemiłe i nowe wyzwanie - polecam :) Sądzę, że Was równiez zaciekawi. Doskonała ozdoba na nadchodzące Święta :)




Powyższy jegomość ma 66 cm wzrostu, także spory. Gdyby ktos miał ochotę na własnego podobnego przyjaciela, szablon TUTAJ. Lub zawsze może zamówić u mnie ;) :D
Dziękuję za tak liczne komentarze! Zawsze mnie to pozytywnie naładowywuje, podbudowuje, motywuje...czyni cuda jednym słowem - dziękuję!!! :))))
Posyłam Wam uściski i życze słonecznych nadchodzących dni. Mam nadzieję, że większości z Was szykuje się długi weekend. Mnie na przykład tak /teoretycznie ;)/, ale najwaniejsze, że mąż przyjeżdźa ;)))))
Miłego wieczoru.

wtorek, 9 listopada 2010

MIX zamówieniowy ;)

Witam Was serdecznie,
przepraszam, że się dzis nie rozpiszę, ale chyba wypalonam twórczo ;)))) Wspomniane w poniższym poście zamówienie wyeksploatowało mnie z lekka. Te osoby, które szyją Tildy i inne przytulanki wiedzą ile wymagają one czasu, serca i zaangażowania... Ale nie poddałam się i jestem na finiszuuuuu - zostały mi tylko trzy prace! Huuurrra ;)) A właściwie dwie bo jedna jest już wykonana w 90%. Zostwię Wam ją na jutro bo myśle, że najbardziej zwróci Waszą uwagę. Dziś mix - królikowo, myszowo, plażowiczkowo, skrzatowy itp itd
Dzięki Florentynce jestem dwa śpioszki do przodu bo się poświęciła i pozwoliła mi swoje dorzucić do zamówienia. Jeszcze raz Ci dziękuję, obiecuję że Twoje będa równie udane i śliczne co tamte.
A teraz już nic nie mówię tylko wrzucam focie. Żadna rewelacja bo robione z doskoku :) Przepraszam ale teraz każda minutka jet dla mnie cenna ;) Kolejność zupełnie przypadkowa.














Tyle pracy a teraz mi się wydaje, że w sumie mało tego :)
Uciekam do wanny i do dalszych zmagań. Gdyby ktoś z Was teraz wszedł do pokoju w którym szyję to by sie przeżegnał ;) Delikatnie pisząc - widać że COŚ się w nim dzieje ;)
Pozdrawiam Was ciepło i serdecznie jak zawsze! Moc uścisków posyłm.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję - za wszystkie Wasze słowa, maile, komentarze. Jomo dla Ciebie podwójne buziaki! :)

czwartek, 4 listopada 2010

Ślimaczków jeszcze nie było ;)

I już są :)
Dostałam wczoraj niesamowite zamówienie, które będzie dla mnie równocześnie bardzo dużym wyzwaniem. Do przyszłego czwartku musze wykonać 17 prac - przeróżnych. Będą Anioki, Grubaski, Króliczki, Skrzaty, Myszki...,Ślimaczki ;) i wiele innych. Cieszę się bardzo, że ktoś mi zaufał na tyle i uwierzył, że podołam zadaniu pomimo, iż niektóre prace będę wykonywała po raz pierwszy.

Pani Elu, Pani Magdo...jeśli Panie tu zaglądają gorąco dziękuję raz jeszcze.

Sesja średnio udana, światło sztuczne niestety, nie zdążyłam przed zachodem słonka jeśli o jakimkolwiek słonku może być dziś mowa ;) Na zdjęcie załapał sie równiez króliczek z wcześniejszego zamówienia.







Zanim wrócę do szycia jeszcze jedna, zasadnicza, bardzo ważna sprawa.

Janeczko kochana - DZIĘKUJĘ! - dziękuję za ten przepiękny, niespodziewany prezent.
Dla wszystkich masz tyle serca, że to jest wręcz nieamowite.
Niech ta życzliwość i dobroć, którą rozsiewasz dookoła wraca do Ciebie z tysiąckrotnie powiększoną siłą.
Takie cuda dostalam :))))


Pozdrawiam wszystkich odwiedzających jak zawsze serdecznie i ciepło.
Dziękuję, że jesteście :)