środa, 5 grudnia 2012

BOMBkOWO się bawimy ;)

Witam ciepło moich najwytrwalszych podglądaczy :)
Zawsze mam problem od czego zacząć, czy znów przepraszać za tak długą nieobecność, tłumaczyć, obiecywać poprawę...chyba nie bardzo jest sens, bo i tak codzienność wszystko weryfikuje ;) Dni uciekają w tempie zawrotnym i kolejny raz z niedowierzaniem spoglądam w kalendarz.
Z szyciem nie ukrywam mam problem, sporadycznie machnę jakiegoś króliczka lub Aniołka, na czyjąś gorącą prośbę, którego w biegu wysyłam i nawet nie zdążę zrobić zdjęcia. Oczywiście później jestem zła, ale jak to się mówi "było minęło" ;) Z szyciem mi nie po drodze, bo przy małym i dzieciach jakoś słabo, a te kobietki co szyją, wiedzą że luz psychiczny się przydaje - pomijam cały bajzel i zamieszanie. Jedynie gdy Mariusz ma wolne to się zamknę u siebie i na luzie coś podłubię, takie dni niestety bywają rzadko.
Znalazłam jednak sobie alternatywę, którą udaje mi się fajnie z wszystkim pogodzić. Coś ogrooomnie przyjemnego i na czasie.
Pomyślałam, że wypadałoby coś przygotować na nasz GOK-owski  kiermasz bożonarodzeniowy, który odbędzie się 13.12.2012. Postawiłam na jakieś bombeczki i...zaczęło się. Wpadłyśmy w trans! Pisze wpadłyśmy, bo z niekłamaną radością stwierdzam, że udało mi się w końcu wciągnąć w robótkowy świat moją najstarszą latorośl :D Alicja oczywiście także dzielnie nam asystuje ;)
A oto efekty naszej pracy - moje "szmatkowe" patchworkowe, z dzwiewczynami robiłyśmy tasiemkowe :)












To bombeczka Alusi ;)


A to w większości Anii, wspólnie konsultowane ;)






Bardzo jesteśmy z siebie dumne hehehe ;)
Tatuś nas poprosił, żebyśmy mu jakąś zrobiły do firmy na choinkę,
...mówi i ma, oto firmowa bombeczka na specjalne zamówienie - zdjęcie robocze, gdyż nie doczekała się lepszej sesji, bo została szybko zarekwirowana ;)

Także jak widać u nas jak zawsze BOMBkOWO ;)
Niestety nie mam czasu żeby się więcej rozpisywać bo robienie zdjęć zjadło całą drzemkę Matiego :)
Wspomnę tylko, że moja słodycz pięciomiesięczna jest niezmiennie przecudowna, kochana i duuuuża, ważymy 7900 i cały czas się śmiejemy :)
A to moje oślinione szczęście w wersji codziennej na ulubionym "hopku" ;)

Buziaczki!
***
Acha, ciąg dalszy bombek następi bo to jeszcze nie koniec naszych wizji ;)
***
Miłego dnia!














sobota, 22 września 2012

Czas najwyższy...

...aby małymi kroczkami, pomalutku do Was wrócić. Stopniowo dni nabierają pewnego rytmu, ciut łatwiej się zorganizować i mam już nawet za sobą pierwsze próby powrotu do maszyny ;) Szału nie ma, ale najtrudniej zacząć, wierzę że teraz już będzie łatwiej.
Cóż Matka Polka na pełnym etacie mogłaby uszyć dla rozwinięcia skrzydeł przy maszynie? Otóż pożyteczne...śliniaczki ;))) Już jakiś czas temu wpadł mi w oko pewien projekt, który w końcu udało mi się wcielić w życie. Oto śliniaczek godny mojego malutkiego Supermana ;)



I dwa zwyklaczki mniej "wyjściowe" jeden podszyty folijką.

Jeśli chodzi o standardowe tematy, na prośbę Pani Ani powstała króliczka. To dzięki niej maszyna została odkurzona i mam nadzieję coraz częściej będzie używana :)




To tyle w temacie szyciowym :) Tak jak mówiłam szału nie ma ;) Ale postaram się poprawić.

***
Jak nie trudno się domyślić cała moja codzienność teraz to dom i dzieciaczki. Muszę zaznaczyć, że baaardzo kochane i grzeczne - wszystkie trzy ;)
Córcia poszła do pierwszej klasy, radzi sobie wspaniale - została nawet wybrana przez Panią na przewodniczącą klasy /mimo, że jest rocznikowo najmłodsza bo poszła rok wcześniej/, co uważam za jej pierwszy mały sukces i bardzo jestem z niej dumna :)

A Mariuszek jest samodzielnym pięciolatkiem i dzielnie sobie radzi bez asysty starszej siostry:)
***
W ostatnich tygodniach dożynkowaliśmy się na całego, najpierw u nas, a w zeszłym tygodniu w Witkowie Śląskim.
Na wyjazdowych dożynkach spotkałam.......kto zgadnie?

Oczywiście Kasię z bloga "Zjawa ciągła światła białego" - wystawiała się ze swoimi pięknymi pracami.
Ogromnie się cieszę z tego spotkania :* 

***
Na koniec chciałabym się jeszcze pochwalić upominkami ,które dostało moje najmłodsze dzieciątko od bliskich blogowych cioć.
Od cioci Marii Mateuszek dostał takie cudo:

od cioci Kasi:

od cioci Janeczki:

Jeszcze raz z całego serca DZIĘKUJEMY :***

*** 
Życzymy Wam słonecznej niedzieli  i dużo uśmiechu na każdy dzień.
Mamy nadzieję, że ktoś tu jeszcze zajrzy po tak długiej przerwie.

Pozdrawiamy cieplutko :*

środa, 11 lipca 2012

Mateuszek Wiktor :)

Witam ciepło z moim małym serduszkiem wtulonym  w mamusię :)
Zmobilizowałam się w końcu, żeby kliknąć choć kilka słów bo mam świadomość, że nie wszystkich z Was mam na swoich portalach społecznościowych :)
My tylko na chwileczkę...
przedstawiam Mateuszka Wiktorka ur. 02.07.2012 :)


3410 g szczęścia 55 cm wzrostu :)
Oboje jesteśmy we wspaniałej formie i cieszymy się każda wspólną chwilką.
Rodzeństwo zakochane w braciszku także wszystko wspaniale :)
Uściski Wam posyłam i moc serdeczności :*


***
Obiecuję, że jeszcze kiedyś tu wrócę - teraz troszkę ciężko bo i starszaczki w domu i ogólnie mało czasu ale stopniowo wszystko się unormuje :)

Buuuziaczki :***


piątek, 25 maja 2012

Do ukochania... do spania :)

Witam ciepło :)
Dziś troszeczkę odmiany. Otóż, przyszłą "świeżą" mamusię pomalutku już nosi w kwestii szykowania wyprawki i wszystkiego co się wiąże z przybyciem na świat nowego, małego człowieczka i nie da się ukryć, że jedynie zajęcia związane z tą tematyką przynoszą jej największą radość - dotyczy to również kwestii szycia :)
Tym sposobem powstał "zestawik wózkowy" ;)  Powstała podusia i króliś -przytulaczek do spania  /pomysł zaczerpnięty z internetu/. Oczywiście 100% ekologiczny, bezpieczny dla maluszka no i sporawy jak widać bo poduszeczka ma wymiary ok 45 x45 ;)




Podusia od spodu również jest czerwona w groszki.
Najprzyjemniejsze w tym zestawie jest to, że tę prześliczną tkaninkę dostałam w prezencie.
Napisała do mnie Pani Basia ze sklepu Cottonhill, z propozycją, że mogę sobie wybrać dwie tkaninki z bogatej oferty Jej SKLEPU :)
Oczywiście z największą przyjemnością przystałam na taką propozycję i po chwilce znalazłam w skrzynce 
takie cudowności :)


Z urokliwych kwiatuszków powstanie najprawdopodobniej króliczka dla Alicji :)
POLECAM więc z czystym sumieniem i bardzo serdecznie ten wyjątkowy sklep.

***
A na koniec dla moich stałych podglądaczy ja we własnej okrąglutkiej osobie i moje Szczęścia najukochańsze.

Serdeczności posyłam :***







piątek, 18 maja 2012

Różności :)

Witam ciepło,
mam dzisiaj zdecydowanie słabszy dzień, zazwyczaj jestem pełna energii /przynajmniej do tej 15-ej;)/ dziś jednak nie mogę się na niczym skupić - podejrzewam, że upuścili mi zbyt dużo krwi na porannych badaniach ;)
Pomyślałam więc, że nie będę się do niczego zmuszać i spędzę troszkę czasu z Wami.
Ostatnio szyję głównie dla przyjemności, bez presji i akordu -na to niestety nie ma już szans :) W ostatnim czasie narodziły się dwie króliczki bliźniaczki.
Są urocze, idealne dla małej dziewczynki - osobiście bardzo przypadły mi do gustu :) Niestety już są w swoich nowych domkach :)

I jednego chłopaczka mam na stanie.
Testowałam materiał na ciałko...jest on bardzo milusi w dotyku, sądzę że na przytulankę idealny :)


Uszyłam jeszcze pierwszą zabaweczkę dla mojego Maluszka ;) Kiciaka ...kiedyś znalazłam na necie szablon i od razu wpadł mi w oko :) Jest uroczy.


I chyba tyle z wytworków.

***
A teraz kolejna porcja cudowności jakie do mnie dotarły...na początek, niespodzianka od Joanny , niespodzianka w pełnym tego słowa znaczeniu. Asia stwierdziła, że chce mi zrobić prezencik bo..."bo tak" ;) Bo kiedyś tam na początku jej blogowania byłam pierwszą obserwującą, zaglądającą i wspierającą jej początki blogowe i ona wciąż pamięta i myśli, mimo że teraz ma masę obserwatorów, mimo że obie nie mamy już czasu na systematyczne wizyty u siebie. Bardzo mnie tym zaskoczyła, bardzo bardzo :) :*
Dziękuję Ci Asieńko kochana :**** Taka niespodzianka do mnie dotarła - materiałki, włóczka, słodkości, serdusio, biżutki idealne na wiosnę :)


:*
Bardzo dziękuję i przytulam :)
 ***

W tym tygodniu rozpoczynamy sezon Komunijny w naszej rodzinie.
Ten wyjątkowy dzień będzie przeżywał mój bratanek i siostrzeniec męża :)
Z tej okazji Ewunia moja kochana wykonała mi dwa, jedyne w swoim rodzaju cudowne bukiety!
Jestem przekonana, że zachwycą zarówno chłopców jak i rodziców. 
Zdjęcia zapożyczone od Ewuni, więcej zdjęć i jej cudownych prac możecie znaleźć TUTAJ - zapraszam gorąco!


I tym słodkim akcentem, żegnam się z Wami i życzę miłego dnia.

***
A jeszcze jedno, zapraszam ciepło wszystkich mieszkańców Dolnego Śląska na wspaniałą i wyjątkową imprezę która odbędzie się w mojej gminie w tym tygodniu :)
Cudowne miejsce, woda, muzyka nie tylko dla wielbicieli szant, moc atrakcji....jest naprawdę wspaniale - osobiście polecam ;) :)
TUTAJ możecie zobaczyć zdjęcia z przygotowań a TUTAJ ogólne informacje odnośnie imprezki, może was skuszą ;)

*** 
Jeszcze raz pozdrawiam - buziole :***