niedziela, 25 marca 2012

Aniołki zsyłają Anioły

Uwielbiam moje szycie, uwielbiam swoją pasję...Aniołki, które szyję są takim małym przewodnikiem dobrej, pozytywnej energii, bardzo w to wierzę i wierzę, że przynoszą szczęście swoim nowym właścicielom. Mnie przynoszą na pewno, bo stawiają na mojej drodze zupełnie przypadkiem cudowne, wyjątkowe, ciepłe i wrażliwe osoby.
Tworzą przyjaźnie, znajomości, których się nie spodziewałam. Mój świat jest pełen Aniołów, na które mogę liczyć, które mnie zaskakują. Ich lista jest baaardzo długa, nie chciałabym nikogo ominąć a z pewnością nie jestem w stanie wymienić wszystkich; są wśród nich moje blogowe przyjaciółki i osoby, z którymi skrzyżowały się światy dzięki pracom i zamówieniom...jest  m.in.Alexandra, jest BeatkaAR, jest Annaszka, jest Jomasiaczek, jest Pani Ela z Gdańska; jest Janeczka, jest Delfinka jest Ewunia, jest P. Kasia, Asik i wiele, wiele innych osób...do których dołączył kolejny niespodziewany Anioł - Pani Maria T.
Ależ ogromne było moje zaskoczenie gdy w piątek listonosz wręczył mi paczuszkę, której się zupełnie nie spodziewałam. Dostałam prezent, przemiły, wykonany z sercem, śliczny i pachnący :) Kartkę pełną ciepłych słów pod adresem moim i Aniołków...i...
taki wysyp wspaniałości...
i śliczny prezent - PIĘKNY i pierwszy dla mojego Maleństwa :) 
Śpioszki cudnościowe i komplecik :)
Pani Mario DZIĘKUJĘ z całego serca :* Wzruszyłam się ogromnie :***
Kolejny Anioł - Beatka AiraArt, także mnie zaskoczyła. Przesłała życzenia świąteczne i niespodzianki dla Starszaczków oraz mamusi:)
PIĘKNE - prawda? :)
Chciałabym jeszcze podziękować Oli - Alexandrze,za to,że zawsze o mnie pamięta i bardzo często knujka jedna zaskakuje mnie niespodziankami :)
Ostatnio obdarowała mnie karteczkami świątecznymi,to niewielka część z nich bo niektóre już pofrunęły to tu to tam :)
Oleńko kochana moja -dziękuję :***
Takim miłym akcentem postanowiłam zacząć ten długaśny post:) Często brakuje słów, wyrazów i gestów wdzięczności, ale bardzo dziękuję Wam wszystkim kochane i każdej z osobna :)

***
A teraz Was pomęczę moimi ostatnimi pracami, które powstały na życzenie Karolinki.
Może już nie będę więcej pisać i po prostu wrzucę zdjęcia bo troszkę się tego nazbierało :)








Pomału się wyrabiam z przedświątecznymi zamówieniami :) Jeszcze kilka króliczek zostało, powinnam zdążyć, co bardzo mnie cieszy :)
***
Na koniec akcent wiosenny...moje dzieci przy pracy - malują swój plac zabaw;)


Buziaczki wiosenne pełne słonka Wam posyłam :)))
Ciepło witam wszystkich moich nowych "obserwatorów", ogromnie się cieszę, że jesteście :)
Pięknego tygodnia Wam życzę :***
D.

niedziela, 18 marca 2012

Jagódkowe zamówienie :)

Witam bardzo, bardzo, słonecznie i ciepło :)
Aż trudno uwierzyć, że w tym czasie może być już tak pięknie i ciepło. Ślę Wam uśmiechy z mojej altanki, gdzie popijam pyszną kawę z lodami i delektuję się cudowną pogodą ;)
Zanim jednak mogłam sobie pozwolić na to rozkoszne lenistwo, trzeba było wykończyć zamówienie.
Ogólnie z podziałem prac coraz trudniej, bo wraz z pierwszymi promieniami słońca energia rozpiera i chciałoby się robić kilka rzeczy na raz - i wieczny dylemat - szyć? czy może pograbić, w ogródku powalczyć? czy może okna umyć? a może w szafkach zrobić remanent? itd....itp ;) Z pewnością to znacie :)
No ale do rzeczy. Pamiętacie Anielinkę dla Jagódki? Tak w ramach przypomnienia ;)
Babcia tej malutkiej, ślicznej dziewczynki poprosiła jeszcze o dwa króliczki i Anielinkę na chrzciny.
Wszystko utrzymane w jagodowej tonacji, klimacie i kolorystyce :)




Mam nadzieję, że będą odpowiednie :)
Anielinka na Chrzciny...

A na koniec mały akcent świąteczny - gąski na patyczku...




To tyle w temacie zamówieniowym :)
Pochwalę się jeszcze swoim szaleństwem zakupowo - materiałowym jakie popełniłam w Robins Patchwork ;) Uwielbiam...uwielbiam - jedni mogą zbierać znaczki a ja będę zbierała materiałki ;)


Przy okazji zaszalałam i kupiłam sobie Tildowe książeczki, fakt faktem mam je w wersji angielskiej, ale jakoś nie mogłam sobie odmówić :) Może doczytam coś mądrego dzięki polskiemu tłumaczeniu.
No i jak jesteśmy przy zakupowych klimatach to jeszcze klamereczki - z Pepco =za naprawdę nieduże pieniążki, a jak wiele wdzięku dodają gdy doczepi się do króliczka lub Aniołka :)
Dobrze, już Was nie męczę :)
Serdeczności i uściski posyłam - odpoczywajcie, cieszcie się wiosną 
:*****
Miłego dnia Kochani! 
D.

sobota, 10 marca 2012

Hmmm...już nie mam pomysłu na tytuł ;)

Witam Was cieplutko z sobotnią, poranną kawką :)
Coś nie mogę się dobudzić, także po odrobieniu "domówki" pomyślałam, że wyluzuje troszkę , usiądę z Wami i powrzucam zdjęcia swoich ostatnich prac :) Bo pewnie i tak zaraz trzeba będzie wyruszyć na podbój Biedronki ;)
Dziś znów mix rodzajowy, także może coś Wam wpadnie w oko.
Na początek Anielinka dla wielbicieli naturalnych tkanin i stonowanych kolorków. Ostatnia cześć zamówienia dla przemiłej Pani Gosi. Podoba mi się i znając Was troszkę, myślę że Wam również przypadnie do gustu.

Serduszko na odwrocie


Fryzurka


A teeeetraz....ponieważ tak Plastuś przypadł Wam do gustu - na dzień dobry jeszcze dwa ;)
Dla dwóch, tym razem malutkich wielbicielek książkowej postaci  Kai i Laury :)





A na deser troszkę kolorków...
Serduszko króliczka z wcześniejszego postu, krórego nie zdążyłam sfotografować:


Zawsze zapominam wspomnieć, że te śliczne szydełkowe kwiatuszki zdobiące czasami moje prace to oczywiście nie moja robota, tylko kochanej Annaszki :)
I na koniec wiosenno - wielkanocny wianuszek na kiermasz. Pomalutku muszę zacząć kompletować co nieco, bo ani się nie obejrzymy a tu zaraz święta :)


Te szydełciaczki robiła jakaś zdolna Pani z Allegro  /kaczuszkę Annaszka ;)/ a ja tylko sobie wymyśliłam taką aranżację na wianku, który przestawiałam chyba od roku ;)  I tak spojrzałam to na dodatki, to na niego  i wyszło takie cuś :) Przed kiermaszem dodam troszkę barwinka .
Tymczasem zbieram się do reszty sobotnich obowiązków :)


;)))

Buziakiiiiii :)
Daria