wtorek, 22 lutego 2011

Tosia :)

Przedstawiam Tosię - króliczkę w sztruksowej ogrodniczce. Pierwszy raz szyłam taką sukienusię i jak to zwykle u mnie bywa, była to kompletna improwizacja ;) Z efektu końcowego jestem w sumie zadowolona. Myślę, że Tosia jest niezwykle wdzięczna i podbije serce jakiejś małej dziewczynki. Ponieważ musze zaraz uciekać z dziećmi do biblioteki /mają tam organizowane ferie, a w domu już im...źle się z nimi dzieje ;)/, wrzucę Wam tylko na szybciutko zdjęcia :)






Uściski ciepłe Wam posyłam i dziękuję, że jesteście :*

czwartek, 17 lutego 2011

Nazbierało się troszeczkę...

Witajcie Kochani,
Pozwólcie, że nie będę Was dziś zamęczać wywodami na tematy wszelakie, tylko pójdę po lini najmniejszego oporu i poprostu wrzucę zdjęcia z tym co udało mi się stworzyć przez ostatnie dni.
Wiosny nie ma, więc nastroju też nie ma - trudno, ja poczekam ;)  Dni mijają podobnym rytmem, ważne że w miare owocnie, bo w sumie zadowolona jestem z tego co udało mi się stworzyć.
Także usiądźcie wygodnie i sami oceńcie :)


Te dwie Słodziary do nabycia są Tutaj i Tutaj :) Zapraszam.
Wczoraj natomiast  naszło mnie na serduszka. Podpatrzone w książeczce Tone "Tildas Fruhlingswelt" i żywcem odgapione ;))). Ponadto czas zacząć sezon gąskowy, rozpoczynam go trzema małymi gęsinkami na patyczku :)



I kooooniec. Serduszka i gąski zaraz gdzieś wystawię również ;)
...już wstawiłam na Fairy - zapraszam.
W międzyczasie wgrywania zdjęć odczytałam maila z radosną wiadomością, że przede mną czas intensywnego szycia gąsek na patyczku, bo dostałam miłe...czyt. DUŻE zamówienie - suuuuuper, bardzo się cieszę i pozdrawiam Pani Aleksandro ;) :)
***
Witam serdecznie i ciepło wszystkich nowych gości i obserwatorów :)
Za każdym razem uśmiecham się coraz bardziej gdy widzę kolejną osobę, która zadamawia się u mnie na dłużej - DZIĘKUJĘ!
Oczywiście moc uścisków także dla wszystkich moich przyjaciół, którzy niezmiennie o mnie pamiętają :*
Miłego wieczoru!

niedziela, 13 lutego 2011

Króliczkowo...Walentynkowo :)

Męczę Was ostatnio tymi moimi króliczkami, wiem - ale tak jakoś bardzo mi z nimi po drodze, szycie ich sprawia mi ogromną przyjemność więc korzystam :) Za jakiś czas przerzucę się na drób, obiecuję ;)
Ponadto poniższe króliczki powstały na zamówienie. W głównym zamyśle nie miały być specjalnie walentynkowe, ot - poprostu parka, ale jak je uszyłam to tak jakoś romantycznie mi się wpasowały w jutrzejszy dzionek. Dlatego doszyłam im serdusio i już jest zupełnie walentynkowo ;) Wystarczy na nie spojrzeć aby zauważyć więź jaka ich łączy :)
Oczywiście niecierpliwiec ze mnie straszny więc nie mogłam poczekać do jutra ze zdjęciami i wymęczyłam je już dziś przy "sztucznym świetle" ;) Zapraszam  i przedstawiam Wam tę uroczą parkę:









Także niedziela minęła mi pracowice.
Życzę Wam miłego wieczoru, a jutro dnia takiego jakiego pragniecie aby był :) Dla tych co świętują walentynki - wielu romantycznych uniesień, dla tych którym ten dzień jest obojętny - poprostu miłego poniedziałku :)
Pozdrawiam serdecznie i baaaaardzo dziękuję za Waszą obecność.
Liczba uczestników w moim candy z każdym dniem oszałamia mnie coraz bardziej, także już szykuję jakieś "pocieszajki", będą to najprawdopodobniej  moje prace. Na tą chwilę mam dwie :) Wiem, że do niciareczki im daleko, ale mam nadzieję, że uszczęśliwią choć kilka osób :)
Buziaki posyłam :***

piątek, 11 lutego 2011

Pochwała klasyki

Witam ciepło!
Zostałam poproszona o uszycie klasycznego Tildowego króliczka w pasiastej sukienusi. Pomyślałam, że od razu machnę do niego towarzystwo. No bo jakby nie było co dwa króliczki to nie jeden ;)
I tak to powstały dwie koleżanki. Mam nadzieję, że "pasiasta" spełni oczekiwania swojej nowej właścicielki.
Na żywo prezentują się uroczo.




Dziś tak króciutko, bo pogoda jakoś nie nastraja...mokro...szaro...wciąż pada deszcz.
U nas od przyszłego tygodnia zaczynają się ferie, oby były...słoneczne i zielone ;-) A co :)
Tymczasem pozdrawiam Was ciepło i udanego weekendu życzę :*


środa, 9 lutego 2011

"Wiosenką" mnie zwą ;)

Witam Was ciepło w ten piękny słoneczny dzień :) Straszą, że jeden z ostatnich, ale ja im nie wierzę. We mnie już wiosna gra i dlatego powstała kolejna króliczka...Wiosenka. Skąpana w niebieściutkiej kurteczce jak w błękicie wiosennego nieba. Królują tu wszystkie wiosenne kolorki, cała jest radosna, ciepła i sądzę, że urocza :) Widziałam ją już oczami wyobraźni gdy szyłam jej siotrzyczkę z poprzedniego postu, powstanie jeszcze jedna w tonacji różowo - wrzosowej ;)
Dziękuję Wam za liczne, miłe komentarze , wiem że troszkę przeze mnie narzucone ;)))), ale tak czy siak przemiłe. Pochwalę się jednak, że mimo wszystko króliczka  do udanych należy, bo Pani która ją zakupiła zdradziła mi w sekrecie, że wypatrzyła ją jej jedenastoletnia córeczka, która stwierdziła, że jest "najpiękniejsza  ze wszystkich, które widziała w całym internecie". Możecie sobie wyobrazić jak urosłam :) Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję.
No to dziś Wiosenka, może też podbije czyjeś serduszko.




I bez płaszczyka:



A co robi moja sunia gdy ja ciężko pracuję?
Oto co wyczynia ;) Aniołkowe "włosy" mi niszczy!!! :D

A później udaje zmęczone niewiniątko :)

Wspominałam, że jestem w niej bezgranicznie zakochana? :)
Jest wspaniaaaała i cudowna

***
Chciałabym podziękować jeszcze kochanym dziewczynom za wyróżnienie, a otrzymałam je od: - Anny, Uli, Theyooka , Paulki,
Przepraszam, że nie przekażę ich dalej, ale jest tyle utalentowanych dziewczyn i każa zasługuję na uwagę i wyróżniene. Ponadto będę mało oryginalna, ale najbardziej cieszy mnie Wasza obecnośc i komentarze za które dziękuję z całego serca :))

Milego dnia Wam życzę!




sobota, 5 lutego 2011

Sama słodycz... :)

Jeszcze cieplutka, świeżuteńka, przed chwilką skończona... :) Bardzo chcę Wam ją od razu pokazać, bo straszniem z niej duuumna ;) Słodzieńka jest i śliczniusia. Nie wiem czy zdjęcia robione wieczorem oddadzą jej urok, ale no poprostu...muszę ;) Jutro dorobię w świetle dziennym i dodam.
Przepraszam, że tak mało skromnie, no ale czasami zakochujemy się w jakiejś swojej pracy miłością największą no i dziś przypadło na tą królisię ;)
To chyba ta pogoda tak mnie twórczo nastroiła, siedziałam sobie z kawką i dłubałam i dłubała i wydłubałam...
Inspirację na buźkę-nosek zaczerpnęłam od mojej idolki, której prace są dla mnie wzorem. Uwielbiam ją za te wszystkie detale i perfekcję wykonania. Na pewno znacie ten blog, ale w gwoli ścisłości jak macie ochotę zajrzyjcie tutaj i powzdychajcie ;)
Ciałko króliczka natomiast jest z szablonu Tilda, z leciutkim przedłużeniem uszek. Cała reszta to już moja absolutnie prywatna improwizacja. Nawet kurtałkę sama wymodziłam nie mając szabloniku, więc zupełniem szczęśliwa ;)
Dooobra wystarczy tej paplaniny przedstawiam moją słodycz hahah ;)






Fajna? No powiedzcie, że fajna ;-b :))))
Żartuję oczywiście i we wspaniałym nastroju życzę Wam miłego wieczoru :)
Buziaki :***

piątek, 4 lutego 2011

Królisia

Witam Was ciepło po dość długiej przerwie...jak na mnie ;) Niestety obawiam się, że bardzo Was rozczaruję, gdyż nie będzie wysypu prac...mówiąc wprost - miałam tydzień błogiego lenistwa. Moja przyjaciółka kochana /ta sama i najdroższa od...20 lat! ;)/, przyjechała do mnie na ferie z dzieciaczkami bo akurat u nich się zaczęły. A ponieważ widzimy się przy dobrych wiatrach najczęściej dwa razy w roku musałyśmy się sobą nacieszyć. Także wierzę, że będziecie wyrozumiałe ;)
Dzieci były zajęte sobą, a my spędzałyśmy czas głównie na....szukaniu lokali, oglądaniu mebelek, zabawek itp. Marta nakręciła się na założenie Klubiku dla dzieci, w swoim regionie /okolice Zielonej Góry/. I stąd moje pytanie do Was kochane duszyczki, czy któraś z Was ma może jakieś doświadczenie w tym temacie, każda wskazówka by była dla niej przydatna bo na necie jak to zwykle bywa masa sprzecznych informacji...
Przechodząc do standardowej tematyki, pokażę Wam dziś tylko skromniusią króliczkę. Zaczęłam ją w niedzielę odleżała swoje i skończyłąm wczoraj po wyjeździe Marty :)
Proszę bardzo oto ona:





Uszyta z przypadku, od tak :)
Za namową kochanej Kaprys zgłaszam swoją Królisię na Szufladowe wyzwanie pt. "Zapach Miłości"

***
Dziękuję za przemiłe życzenia dla mojej Alicji i tyle ciepłych słów o mojej psiuni ukochanej ;)
Zakochana w niej jestem bezgranicznie - całkowita przylepa panci. Słodka, radosna, rozbrykana, rozczulająca ;) Nic dodać nic ująć :)
Pozdrawiam Was serdecznie i udanego weekendu życzę!