niedziela, 31 października 2010

Kolorowy kwartet śpioszkowy

Witam Was serdecznie wieczorową porą. Chciałabym Wam przedstawić pewną wesołą czwóreczkę.
Są to śpioszki uszyte na zamówienie - będą pełnić funkcję prezentów mikołajkowych.  Trzy dziewczynki jeden chłopczyk. Do zestawu brakuje jeszcze króliczka, niestety dziś nie było kiedy się nim zająć, może jutro się uda. Tymczasem przedstawiam Wam tę wesołą gromadkę. Będzie lekki wysyp zdjęć - mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza :)










Śpioszek miał być zielony, jedna Anielinka różowa i dwie kolorowe - tyle było wytycznych.
Mam nadzieję, że się spodobają.
***
Pięęęęęęęęęęęęęęęęknie dziękuję za karteczki imieninowe!!!
Dotarły do mnie w piątek - cudne, wyjątkowe, przepiękne - od:
- mojej kochanej zawsze pamiętającej Alexandry
- od Edytki Edi
-od MuzyJo
od Moniki
DZIĘKUJĘ Wam dziewczyny z całego serca - to naprawdę ogromna radość dostać takie cudeńka!



***

Pozdrawiam Was wszystkich jak zawsze bardzo ciepło i serdecznie
Samych słonecznych chwil życzę i jak najmniej zmartwień.


środa, 27 października 2010

Co trzy Skrzaciczki to...

...nie jedna ;) Prawda?
Dlatego powstały jeszcze dwie. Druga - w zielonej sukienusi również dla Pani Iwonki, a trzecia - bliźniacza czerwonej dla Danusi ze Ściborówki. Hech, gdyby nie ograniczone zasoby materiałowe to możnaby rozpocząć przedświąteczną produkcję na większą skalę ;))) Tylko żeby doba była dłuuuuższa. Ze Skrzacich tematów powstanie jeszcze Skrzacia parka, ale to dopiero po wykonaniu śpioszkowo-króliczego zamówienia :) Pewna miła Pani Ewa /pozdrawiam ciepło :)/ poproiła mnie o wymyślenie imion dla Skrzaciczek bo na samej "Skrzaciczce" można ponoć uszkodzić sobie język ;) Niestety z pomysłami coś słabo u mnie - jedyne co mi się Skrzacio kojarzy to Żwirka i Muchomorka i niech będzie Jarzębinka ;) Także jak ktos woli...przedstawiam siostrzaną sesję Żwirki, Muchomorki i Jarzębinki...taaadam :)






:)
Fajnie się je szyje :) Ogólnie fajne z nich babeczki ;)
Jestem przekonana, że w swoich nowych domkach będą przeszczęśliwe.
***
Chcialabym ślicznie podziękować za wyróżnienia którymi mnie obdarowałyście. To zawsze jest niezmiernie miłe - gorąco dziękuję.
Bardzo się cieszę, że goszczę u siebie "nowe twarzyczki" ;) i do tego komentujące - witaj Rubinelo, witaj Po protu Mamo, witaj Laurentino, witaj aNuLo, witaj Agaphciu :)
Komentarze uskrzydlają każdego, nie da się ukryć, ja nie jestem wyjątkiem, datego dziękuję Wam z całego serduszka :) Oczywiście do wszystkich osób które mają bloga dotrę prędzej czy później, ale dotrę na pewno - obiecuję :)
Taka zakręcona jestem oststnio, że nawet sie nie pochwaliłam, iż odwiedziła mnie jedna z dziewczyn blogowych w moim sklepiku, a mianowicie Duża Mała Mi :) Totalne zaskoczenie, bo w sumie wcześniej sie nie znałyśmy, nawet tak wirtualnie. To znaczy w sklepiku akurat mnie nie było gdyz rezydował tam M., ale to nic bo Agnieszka przyjechala, wraz ze swoim prawie mężem do mnie na kawkę :) W sklepie zaopatrzyła się w Delfinkową Anielinkę. Było naprawdę bardzo, bardzo miło. Oby jak najwięcej tak uroczych spotkań! :)
Koniec laby, kawka prawie dopita...uciekam do moich szpargałów, a Was jeszcze raz serdecznie, ciepło, słonecznie, miło - pozdrawiam! :)

poniedziałek, 25 października 2010

Udana parka :)

Nie wiedziałam jak zatytułować mojego posta, więc napisałam tak jak czuję ;) Bardzo jestem zadowolona z tej parki Śpioszków. Myślę, że spowodowała to w dużej mierze magia materiałów. Krateczka przyjechała do mnie aż z Irlandii od Asi - jeszcze raz Ci ślicznie dziękuję. Brakowało mi tylko odpowiednio pasującej gładkiej bawełny. Dorwałam ją w piątek w moim ulubionym sklepiku. Jest piękna - bo grubsza i do tego z połyskiem. Zapewne zdjęcia tego nie oddadzą, ale  tkaninka jest naprawdę super. I tak to suma sumarum - jestem zadowolona z efektu końcowego :) Śpioszki powstały na zamówienie Florentynki, mam nadzieję, że jej równiez się spodobają.



 Gosiaczek z Leniuchowa idealnie się dziś wcyrklował kolorystycznie z prezencikiem imieninowym dla mnie :D Zobaczcie co dostałam :) Oczywiście prezencik był ślicznie zapakowany i były słodkości...ale to już historia ;) Specjalnie dla mnie zrobiła swoje pierwsze biscornu. Dziękuję Gosiu raz jeszcze!
Przepraszam, że te mojej ostatnie posty powstają tak na szybciutko, ale zamówienia mnie gonią ;) W tym momencie jestem w trakcie produkcji dwóch kolejnych Skrzaciczek, które podbiły Wasze serduszko co baaaardzo mnie cieszy! Dostaję maile z zapytaniami czy powstanie parka. Obiecuję, że tak - jak tylko wywiąże się z wszystkich zobowiązań :) Bardzo Wam dziękuję za wszystkie zamówienia! Przed Wszystkimi Świętymi w sklepie totalna porażka więc cieszę się, że mam co robić dzięki Wam :)
Miłego dnia Kochani :) Jutro pewnie znów Wam coś pokażę ;)
Moc uścisków i buziaki :)

sobota, 23 października 2010

Skrzaciczka :)

Dostałam urocze zamówienie - Pani Iwonka, przesłała mi ma maila zdjęcie Skrzaciczki, która jej się marzy i zapytała czy spróbowałabym uszyć podobną, przy wykorzystaniu Śpioszkowego ciałka, oraz dodaniu zielonych wstawek /haleczka i kołnierzyk/. Skrzaciczka ma być uroczym akcentem Świątecznym. Oczywiście podjęłam się zadania z ogromna przyjemnością :) Oto efekty mojej pracy :)




A tak wygląda oryginalna wersja zapożyczona z internetu, którą przesłała mi Pani Iwona.

Ciekawe czy się spodoba ;)
Pozdrawiam Was serdecznie! Udanego weekendziku życzę! :***

czwartek, 21 października 2010

Anielinka w odcieniach jesieni...Szufladowe wyzwanie

Po raz pierwszy udało mi się zdążyć na czas z "Szufladowym wyzwaniem" z czego bardzo się cieszę.

Stworzyłam Anielinkę w odcieniach jesieni. Sukieneczkę ma uszytą z przepięknego materiału, z mieniącymi się w niektórych miejscach złotymi wstawkami. Tym razem chciałam aby Anielinka miala skrzydełka nie będąc ubrana w płaszczyk. Niestety gdybym przyszyła je na stałe uniemożliwiłoby to ubranie kurteczki, dlatedo zrobiłam - dopinane skrzydełka. Rzep wydał mi się zbyt "agresywny" i mało estetyczny :) postawiłam więc na guziczki. Resztę powiedzą zdjęcia. Oceńcie same :)




***
Chciałabym jeszcze podziękować śliczne Kaprys za wspaniałą wygraną jaką udało mi się zdobyć w jej candy. Takie cudeńka dostałam :) Bardzo dziękuję!
Kolejna niespodzianka przedimieninkowa przybyła do mnie od Bożenki - dziękuję Ci serdecznie. Jesteś kochana!!!
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo, bardzo serdecznie. Bardzo mnie cieszą Wasze odwiedzinki i komentarze - to najwspanialszy relax i odskocznia od codzienności jaką możnaby sobie wymarzyć :) Niedawno świętowałam 100 - Obserwujących, a tu wielkimi krokami zbliżam się do 200 - tki :)))) DZIĘKUJĘ, że jesteście. Postaram się przygotowac na tą okazję coś wyjątkowego  :)
Miłego wieczoru! :)

piątek, 15 października 2010

Kropeczka mnie zwą ;)

Witajcie,
ta Anieliczka w czerwonym kubraczku to Kropka :) Kropka powstała, w pewnym sensie na życzenie. Pewniej Pani marzyła sie Anielinka w czerwonej groszkowej sukienusi - nie wiem czy akurat taka, uszyłam na próbę :)
Kropeczka utrzymana jest w biało - czerwonej tonacji. Na początku miała być w samej sukienusi, ale stwierdziłam, że już tak zimno, że naprawdę nie wypada. Dlatego została doszyta kurteczka z polarku :)


Kubraczek zapinany jest na perełkowy guziczek i jet o tyle fajny, że gdybyśmy chcieli napić się ze swoja Anielską przyjaciółką kawki i rozgościć ją przy stole, to zawsze można go zdjąć ;)



Kooooniec :)
***
Uciekam zaraz do fryzjera, mąż mnie zastąpił na posterunku. Może mi ten wypad trochę nastrój poprawi...wspominalam że nie przepadam za jesienią? ;-b Mokrą, paskudną i zimną....... brrrrrrrrrr
Nie ma możliwości, żeby ta aura się nie przełożyła na człowieka samopoczucie. Na moje się przekłada, do tego kilka różnych życiowych sytuacji i jest słabo ;) Ale właśnie się naśmiałyśmy z Delfinką z tych naszyh "samopoczuć" i od razu zabawniej ;) Człowiek sie pociesza, że w sumie nie jest z nim tak źle, a inni mają podobnie jak nie tak samo :) Także pozdrawiam Was moje Kochane serdecznie! Nie dawajcie się złym nastrojom - ja obieccuję tez z nimi walczyć ;) Uśmiechniętego i udanego dnia Wam życzę!!!

środa, 13 października 2010

Bożenka w odcieniach słonka ;)

Witam serdecznie :)
Mam nadzieję, że nie oberwie mi się za tytuł tego posta :) Bożenka to jedna z moich "stałych klientek" - poprosia o towarzystwo dla swojej Anielinki, dając mi niezbędne wytyczne. Tak się uśmiechałam, szyjąc tę anielską istotkę, że w sumie nie muszę ubolewać nad faktem, że nie mam czau na branie udział w wyzwaniach w "Szufladzie" i tego typu podobnych blogach, bo wyzwaniom jakie mi serwujecie przy swoich zamówieniach nic nie dorówna :) Do tego dochodzi adrenalinka, czy sprostam wymaganiom - także bardzo efektowna mieszanka emocji.
Od Bożenki dostalam natępująe wytyczne:
1. Miała być Śpioszka
2. W żółci ...słonecznikowej
3. Ma mieć czarne wosy
No i .....tyle by byo :) I rób sobie babo co chcesz -  więc coś tam zrobilam :)


No ciekawa jestem jak się spodoba przyszłej włascicielce :) Bożenko pamiętalam, że masz słabośc do warkoczyków, może choć one Ci się spodobają :)));)
Z moich ostatnich prac mam jeszcze uwiecznionego Śpioszka, który będzie dodatkiem do prezentu na chrzciny, dla chłopczyka.




I tak waśnie  mijają dni: sklepik...dom...szycie. Choć muszę przyznać, że różnie mnie nastrajają te jesienne klimaty. Podobnie jak większość z Was odczuwam, jakby to delikatnie ująć...lekki spadek formy ;) Lubię jesień, ale wyłącznie tę piękna, słoneczną, kolorową, a takich dni jest niezwykle mało, a do tego świadomość, że za chwilę ta magia barw zmieni się w szarą pluche jest dołujaca. Później zima - długa, mroźna... Eh, kiedy te ciepłe miesiące minęly. Mam wrażenie, że "wczoraj" wszystkie przywoływalysmy wiosnę, sloneczko...pamietacie? A to już....było i minęlo.
Dobrze, że mamy siebie i swoje robótki - więc jakoś zleci. Byle do Świat, a później byle do wiosny :)
Pozdrawiam Was moi mili Goście, Przyjaciele, Odwiedzający i Obserwujący bardzo, brdzo, bardzo ciepło. Tak aby tego ciepełka wystarczyło na wszystkie chłodniejsze dni :)
Dziękuję, że jesteście, że zagądacie i że zostawiacie kika miłych słów.

Acha, chciałam jeszcze nadmienić, że koto-kanguro-wiewiórek więcej szyć nie będę :)
Wysłałam poniższe Kasi w prezenie i powiedzialam, że coś ich ..."nie czuję" i woalałabym więcej ich nie praktykować ;)  Oczywicie Kasia jak to Kasia obsypala mnie cudownymi niesodziankami w postaci swoich ślicznych prac i sodkości - jezcze raz Ci dziękuję Kasiu!!!

Milego dnia raz jeszcze! :****