Dziś będzie temat również Wam powszechnie znany czyli moje "firmowe" Śpioszki ;) Jomo kochana ostatnio wspominała, że za nimi tęskni więc cieszę się , że będę mogła sprawić radość Twoim oczętom ;):)
Taką odskocznie zapewniła mi pewna miła Gosia, która chce sprezentować Aniołki swojemu synusiowi - Piotrusiowi. Śpioszki zaliczyły pierwszą plenerową sesję, akurat wiatr kapkę przycichł więc nigdzie nas nie zwiało :)
Także tyle będzie na dziś z mojego robótkowego światka :)
A teraz............
będę się chwalić! :)
Zwymiankowałam się z Iwonką z "Niecodziennego zakątka", z przecudowną osobą o niezwykłym talencie.
Z każdej jej pracy bije perfekcja, estetyka, oryginalnośc.
Do niej pofrunęła moja...gąska i pare drobiazgów. A do mnie przyfrunęły takie cuda!
Przepiękności - wianek cudownie wkomponował się w mój przedpokój :)
Dziękuję Iwonko!
***
Naaaastępnie - dostałam prezent - tak, tak znowu prezent ;) Od Asiulki - ze "Stawki większej niż szycie".
Za co? - w sumie za nic - za to, że stałam się pierwszym obserwatorem na jej świeżutkim blogu.
Serdecznie Was zapraszam do Asi - przemiła i bardzo zdolna z niej osóbka. Zajrzyjcie koniecznie!
Asiu dziękuję Ci pięknie za przecudowną kanapę - zawsze o takiej marzyłam i już mam!
Ukradłąm Ci zdjęcie - przepraszam :)
No i ...jeszcze nie koniec :)
Dotarł do mnie prezencik od Inusi M z zeszłorocznej zabawy w "Podaj dalej" :)
Ślicznie Ci dziękuję Kochana!
Wsio? chyba tak :)
Już na zupełny koniec jeszcze jedna malutka prywata :)
Pamiętacie moje Śpioszki XXL z jamniczkiem, Anielinki kuchenne i koty ze zwisającą głową?
Wszystkie te prace szyłam na prośbę pewnej niezwykłej osoby.
Ma na imię Kasia, poznałyśmy się dzięki moim pracom i taka nasza miła przypadkowa znajomość sobie trwa i trwa :) I fajnie jest :) I dziś Kasia zdecydowała się - założyć bloga o czym mnie poinformowała i z czego ogromnie się cieszę.
Oto link do niej:
Wiadomo że początki są trudne, zanim się opanuje bloggera i całą resztę - dlatego miłe jest także wsparcie :)
Odwiedźcie Kasię, gwarantuję że ją polubicicie tak jak ja :)
***
I tyle by było na dziś :)
Ogromnie Wam dziękuję za odwiedziny! Każdy Wasz komentarz cieszy mnie ogromnie i jest siłą napędową do dalszego działania
Moooooocno przytulam i zapraszam, zapraszam jak najczęściej :****
Kwiatusie dla Was:
i moja słodziarska Nella ;)
...powiem Wam w sekrecie że jest fantastyczna ;) Ukochana moja przylepa, mój cień i słodziara największa z największych :)
Do szybkiego przeczytania :)
:****
cuda cudenka jak zwykle :) gratuluje udanych wymianek :*
OdpowiedzUsuńŚpiochy przeurocze i jakie cudnie lawendowe - udana z nich parka od samego ranka ;). W parkach prezentują się chyba najmilej!! A gąsek nam nie "oszczędzaj"!! Ja zawsze je z chęcią podziwiam i nie wyobrażam sobie, że może być inaczej :) Jeszcze coś mnie ominie uroczego!!
OdpowiedzUsuńWymianek tyyyyle poczyniłaś, że hoho, chyba je lubisz :D:D - Muszę się koniecznie rozejrzeć może i ja coś wymienię ;D;D;D. A póki co uśmiech wymieniam :) za uśmiech. Buziole :*
Jest czym oko nacieszyć na Twoim blogu:)
OdpowiedzUsuńwszystko, absolutnie wszystko piękne...
OdpowiedzUsuńjest czym sie chwalić:)
pozdrawiam:)
Więc to są zdjęcia z teraz? z tego roku?
OdpowiedzUsuńTy masz już takie piękne, rozkwitnięte tulipany w ogrodzie ????
na co by nie patrzył: śpioszki, gąki czy inne "przyTulsie" -od przytulania ;) zawsze są kochane i słodkie!
Jesteś twórcą "przyTulaśków" :D:D:D
pozdrawiam
Śpioszki są prześliczne!!! Ja moge codziennie oglądać Twoje piękne prace.
OdpowiedzUsuńPiechu jest uroczy!!!!!
Cte cute cute :)
OdpowiedzUsuńŚpioszki BOMOWE - zresztą jak zawsze :) Nelka Ci rośnie na małą pannicę ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuje za "reklamę" ;-) Oby kanapa częściej służyła jako ozdoba i jak najmniej z niej korzystano :-)
Piękne są te Twoje śpiochy. Cudne mają piżamki :) A psinka cudowna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne śpioszki, te piżamki i każdy detal...no cudo :)
OdpowiedzUsuńPsinka wygląda na słodziarską ;)
pozdrawiam serdecznie
Marta
Dario nareszcie moge oficjalnie- dziekuje Ci za wszystko. !!!!!!!!!!Twoje praca piekne jak zawsze!!!!!
OdpowiedzUsuńcudne te Śpioszki i gratuluje prezencików:)pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńśpioszki cudne,a prezenty śliczne...pięknie ci kwiaty rozkwitły..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCuda szyjesz!!! Cuuuda!!!
OdpowiedzUsuń:*
Witam:),
OdpowiedzUsuńDaria,odebrałam dzisiaj paczkę i zaniemówiłam
z zachwytu.Powiem krótko:to jest MISTRZOSTWO ŚWIATA:)))).Napiszę do Ciebie maila.
Pozdrawiam,Magda
spiochy cudowne- ja jestem zakochana calkowicie :) padam z zachwytu :D
OdpowiedzUsuńa na filcaki tez weszlam. sliczniochy. juz obserwuje bloga,zeby zobaczyc nowosci :P
OdpowiedzUsuńSuperaśne te Twoje śpioszydła. Ja już podobnie jak Ty mam dość królisi, kaczuszek itp. Wczoraj po niedzielnym kiermaszu dostałam zaproszenie na następny w najbliższy weekend i skorzystam. Więc na razie nie mogę ich odstawić w kącik, ale obiecuję sobie w przyszłym tygodniu uszyć śpioszka. Dzięki za odwiedzanie mojego bloga i dalszych tak cudownych prac Ci życzę. pozdrawiam cieplutko Aśka. :)
OdpowiedzUsuńDarsi Ty ciagle cuda tworzysz jak Ty to robisz ,skąd tyle energi ,siły i ...czasu:) Bardzo ładne te twoje śpiochy chyba nigdy mi sie nie znudza u mnie powstał jeden tylko ale bez wiekszego entuzjazmu domownikow siedzi na póleczce i czeka na ...lepsze czasy:)Pozdrawiam Cie bardzo wiosennie i dziekuje za odwiedzinki ,cudownego masz psiaka:)monia
OdpowiedzUsuńQue trabajos mas bonitos Darsy, las rosas son una maravilla,
OdpowiedzUsuńBesos y feliz semana
Lola desde España
Perfekcyjne jagodowe śpioszki :))no i śliczne prezenty. Serdeczności posyłam.
OdpowiedzUsuńAch - te Twoje anioły - mam do nich wyjątkową słabość :))))
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentów
I dziekuję za odwiedziny i dobre słowo
Marta
Wspaniałe śpioszki, są roz-kosz-ne:) , kiedyś spróbowałam uszyć dwie Tildy więc wiem jak to się szyje ale Twój efekt jest powalający.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny, miło mi gościć Ciebie na blogu, zamieszczę u siebie ikonkę Twojego blogu, tak żeby śledzić na bieżąco co szyjesz:)
Hejka, wiem, ześ Ty zapracowana niemiłosiernie jesteś...Widac to po Twoich pracach... A wracając do psiaków, tak szczerze mówiąc, marzyłam o psie wiele, wiele lat, za czasów panieństwa miałam jednego..i przekonało mnie do ponownego przygarnięcia okropna cisza po śmierci naszego kota i Ty:-) hehe, tzn. twoje zdecydowanie na "powiększenie"rodzinki:-) Wiem, że napewno będzie wesoło:-)
OdpowiedzUsuńHi friend I love your blog always has nice things here, kiss ...
OdpowiedzUsuńhttp://agulhaetricot.blogspot.com
http://agulhaetricot.com
http://titacarre.elo7.com.br