Nie mam coprawda zbyt wiele do pokazania, ale coś tam znaaajdziemy ;) Dziś spędziłąm praktycznie cały dzień przy maszynie. Za punkt honoru postawiłam sobie uregulowanie wymiankowych zobowiązań, także energię w 100% skierowałam na ten temat. Beatka w końcu doczeka się swoich Śpioszków. I tak kochana wykazała się złotą cierpliwością.
Z przypadku urodziła mi się także wymianka z Bogusią. I to jaka wymianka!!! Będę posiadaczką cudownej kamizelki z koła, zrobionej speeeecjalnie dla mnie :) Kamizeleczka jest właśnie w trakcie podróży do mnie tratata :)))) Cieszę się niezmiernie bo jest boooooooooooooska :D Tu możecie ją podejrzeć ;)
Moja radośc przeplata się coprawda z wyrzutami sumienia bo Bogusia przepłąciła jej wykonanie alergią /lub w najdelikatniejszym wydaniu ostrym przeziębieniem/. Także ciężko będzie się zrewanżować.
Postaram się jednak - obiecuję :)
Oprócz Tildy Bogusia poprosiłą mnie o etui, przybornik na szydełka. Hmm, nie specjalizuję się w takich cudach zbytnio, ale dziś podjęłam próbę i chyba....tragedii nie ma ;) Wkrótce wam pokażę bo jeszcze brakuje kilku detali :) Szycie tego przybornika było dla mnie miłą odskocznią od Anielskiej produkcji, także prośbę Bogusi zrealizowąłam z największą przyjemnością, oby tylko jej się spodobało :)
Jak nakręcona rozpisałam się o tym szyciu bo chyba już cały dzień jest nim "napiętnowany":)
Wczoraj natomiast uszyłam Aniołeczka na chrzciny dla mojej, kochanej, stałej, wiernej klientki Marzenki :)
Czy pisałam Wam już, że to, iż do mnie wielokrotnie wracacie z zamówieniami jest najcudownieszym komplementem, i najpiękniejszym wyróżnieniem? Tak właśnie jest - dziękuję :)
A to Aniołek dla Szymonka:
A ponieważ nie mogłyśmy się z Marzenką zdecydować to chłopak ma jeszcze niebieskie spodenki na zmianę ;)
A tutaj z Miłoszkowym Aniołkiem - oba fruną do Marzenki. Dziękuję Ci ślicznie :***
To tyle w szyciowym temacie by było.
***
Nie spacerowaliśmy już dawno razem po moich okolicach. Do większości miejsc już Was zabrałam, dziś jednak powtórzymy pewien spacer.
Pójdziemy nad nasz Mietkowski zalew. Będzie jednak troszkę inaczej, bo brakuje w nim ...wody ;)
Została spuszczona bo będa naprawiane wały, więc jeśli ktoś miałby ochotę na spacer po dnie jeziora /zalewu/ to zapraszam do mnie :) Widoki sa naprawdę interesujące, można się poczuć jak na obcej planecie ;))))
Oto kilka migawek.
Cokolwiek by nie powiedzieć, ciekawie - prawda? :)
I tym miłym /mam nadzieję/ akcentem kończę na dziś, pozdrawiając Was cieplutko i przeserdecznie.
Do szybkiego przeczytania :*
Śliczne, urocze śpioszki :D
OdpowiedzUsuńFajne fotki :)
A ja coś wiem od "mojej" Basi... tratatata... ;)
A o mnie, Daria całkiem zapomniała, chlip, chlip.... ;((
OdpowiedzUsuńA właśnie że nie Anusiu!!! Cały dzień dziś o Tobie myślałam Słonko! Bo na fb czytałam,że w wirusach się motasz...już piszę do Ciebie Niunia!!!
OdpowiedzUsuńA ja już jestem na bieżąco!! :))) Spacer interesujący, tak mnie zaciekawił, że borę kalosze i jadę ;DDDD
OdpowiedzUsuńA i jeszcze - wymianek z Tobą zazdraszczam ;)
Buziole 102 :***
hej daruniu- juz nie moge sie doczekac :)
OdpowiedzUsuńNo pięknie, pięknie robota wre :)
OdpowiedzUsuńA u mnie mały kryzys szyciowy, jesienne przesilenie, ale mam nadzieję, że wena wróci :)
Buziaki
słodziachy te Twoje śpiochy :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle - cudne szmaciaczki!!! W cudnych kolorach i tak starannie wykonane!
OdpowiedzUsuńWidoki, rzeczywiście ciekawe. Powiadasz Zalew;)?
Pozdrawiam!
aniołki przecudne;))a zamówienia widać swiadcza tylko otym,ze robisz je cudne:)))pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńJak do Ciebie nie wracać Kochana kiedy takie cuda spod Twoich zdolnych rączek wychodzą?! Spacer fotograficzny bardzo udany, krajobraz księżycowy :)Ściskam!
OdpowiedzUsuńspiochy superanckie a zdjecia spekanej ziemi bardzo wymowne
OdpowiedzUsuńśpioszki jak zwykle cudne a miejsce ciekawe nie powiem, że nie :)
OdpowiedzUsuńTradycyjnie wszystko piękne i dopieszczone :) A zdjęcia są rewelacyjne, robią wrażenie :) Buziaki Dario :*
OdpowiedzUsuńksiezycowy troche krajobraz a spioszki cudniaste jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńPoprostu cudne, co tu dużo mowić:))
OdpowiedzUsuńBoskie są te twoje śpioszki , cudna kolorystyka a precyzyjne wykonanie ................. chciała bym tak .
OdpowiedzUsuńCo do mojego przeziębienia to spokojnie ,
babę i konia trudno zabić wiec będę żyła , a że w tej chwili znowu zabrałam się za drażniącą moje gardło wełnę wiec ......... mam przechlapane z własnej głupoty a nie twojej winy . Jedno jest istotne , kamizelka ci się podoba i tylko to się w tej chwili liczy .