Post na niepogodę :)

...mam dziś lenia dziewczyny - twórczego lenia. Siedzą dwie Anielice i czekają na przyodzienie, a ja nic...zero wzruszenia, czekam na natchnienie błąkając się z synkiem po domku. Mam nadzieję, że wkrótce nadejdzie, może wraz z materiałami, które sobie zakupiłam. Jak tylko dotrą pochwalę się z największą przyjemnością. Zaszalałam okrutnie, ale co tam :)

Dziś będzie sesja...miała być tylko moich kwiatuszków z ogrodu, którą poczyniłam w wczorajszy przepięny dzień, ale skończyło się na zwariowanej sesji moich urwisów- również niezłych "kwiatków" :) Zamieszczam ją z myślą o tych, którzy wiem, że do mnie zaglądają choć nie pozostawiają po sobie śladu, z myślą o rodzinie, przyjaciołch...pozdrawiam Cię Ewuniu, wierzę że uda się nam wkrótce spotkać :);)

W trakcie sesji dotarła do nas Ania - najstarsza nasza latorośl :) 12- letnie "maleństwo", z którym mogę juz się wymieniać ciuchami ;) :)

Kooooooniec, to znaczy jest dużo, dużo więcej ale nie będę Was zamęczać ;)

Ehhhh...dlaczego dziś pada i pada....mimo wszystko miłego dnia Wam życzę i pozdrawiam serdecznie :)

Dla Was :)