poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Trzy odsłony glinianych doniczek :)

Były sobie trzy stare, brudne, zapomniane i niechciane gliniane doniczki. Mieszkały na starym strychu. Przygarnęłam je z dobroci serca, wymyłam i zaopiekowałam się nimi "po swojemu" :) Czy są z tego zadowolone? Nie wiem, jeli chodzi o mnie - bardzo mnie cieszy ich widok ;)
Przedstawiam Wam moje kolejne podejście do decu. Nieśmiało stwierdzam, że...tym razem nawet jestem z siebie zadowolona. Jeszcze baaaardzo dużo musze się nauczyć, ale sprawia mi to niekłamaną przyjemność. Tym bardziej w te ciepłe dni, gdy szycie zupełnie mi nie podchodzi.
Obiecałam jeszcze kuzynce dwa Aniołki - pamiętam Gosiu o Tobie już dziś wycięłam ciałka więc na dniach będą gotowe ;)
A oto efekty mojej wczorajszej pracy.

Każda inna :) Dość dużo czasu zajęło zniwelowanie "glinianego-brązowego" koloru, ale się udało.
Gosia z "Leniuchowa" chciała już mi je ukraśc gdy były całe białe, ale taka ze mnie wyrodna koleżanka była, że kazalam jej poczekać na efekt końcowy. Ciekawe czy w takim wydaniu równiez się jej spodobają, bo jeszcze nie widziała :)



Każda na swój sposób przypadła mi do gustu.
A wam? Oczywiście patrząc tak z pobłażaniem lekkim na efekty początkującej ;)
***
Mebelki z poprzedniego postu zamieszkały w moim garażu, cieszą moje oczka i pobudzają wyobraźnię  niesamowicie. Dostałam też fajną półeczkę na kosmetyli, różne wieszaki, kosze...wspaniali ludzie, naprawdę.  Posiedzieliśmy troszezkę dziś  przy kawce gdy przywieźli drugą transzę mebli. To takie miłe, że przejęli na siebie transport choć przecież w sumie nie musieli, tym bardziej że mieszkają po drugiej stronie Wrocka i do nas mieli spory kawałek. Oczywiśie cały ten arsenał nie zmieści się w moim sklepiku, ale miło miec możliwoś wyboru, a w moim niemałym domu na pewno się znajdzie miejsce dla reszty.
Ale żeby nie było tak różowo, dziś doszły do mnie dwie niefajne wiadomości, które nestety urealniają termin październikowy jako pewniak.
Po primo - informacja z przedszkola dzieci, że w czasie ulew, zostało ono zalane i musi być przeprowadzony generalny remont w związku z czym najwcześniej otworzą przedszkole 1 października.
Po drugie nieoficjalnie wiem, że w UP czekają na drugą transze kasy, ale żeby ją dostać będę musiała skończyć jakiś finansowany przez UE, trwajacy dwa tygodnie kurs prowadzenia swojej działalności czy cos w tym stylu. Jeeechhh, no nic to może czegoś mądrego się dowiem :)
Poza tym dach skończony. Z drugiej strony patrząc nie ma dramatu, że to wszystko dłużej trwa bo na spokojnie zrobi się remont - solidnie i bez prowizorek. Zresztą te tygodnie tak szybko uciekają, że zanim się nie obejrzę już wrzesień będzie... Byle tylko jeszcze dłużej to nie trwało bo wówczas już się zmartwię :)
No i tyle moje dziewczyny u mnie. Ściskam Was cieplutko jak zawsze i miłego wieczorku Wam życzę!

34 komentarze:

  1. Bardzo ładne te Twoje przygarnięte doniczki:-)
    Mnie najbardziej przypadła do gustu ta z winogronami.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne te doniczki...najbardziej podoba mi się ta w maki :)
    a ze sklepem nie martw się ...tak jak napisałaś - na spokojnie wszystko dopieścicie :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Donice bardzo ładne, i pomyśleć, że jeszcze niedawno nikt ich nie chciał...
    A jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Doniczki pięknie się prezentują !!!
    Bardzo ładnie je ozdobiłaś !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. że niby to ma być efekt początkującej ???? cudne są te donice i jak dla mnie profesjonalne a nie amatorskie :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie najbardziej podoba się ta w maki!!!
    Ale wszystkie są cudne!
    Pozdrawiam!
    J:O)

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie się niebiewska podoba :D dziwne żeby nie skoro to mój ulubiony kolor ... ale wszystkie piękne

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo utalentowana jesteś!! Powodzenia we wszystkim:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fiu fiu:)))
    Wzory dobrałaś Dario "chodliwe", więc pewnie długo u Ciebie nie postoją:)

    Co do kursu- dowiesz się fajnych rzeczy- warto.
    A my to już chyba do Twojego sklepiku jesienno-świąteczny towar będziemy wysyłać:)))na co bardzo się cieszę.
    K.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne :)
    Ta niebieska ma wielki nieodparty urok, ale maki też mi wzrok ściągają. Jejku, jak Ty gdzieś w okolicy Wrocka sie otworzysz to będę musiała Cię odwiedzić i na żywo zobaczyć Twoje cuda w sklepiku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne są ! Wcale nie widać,że dopiero zaczynasz przygodę z decou... Mnie najbardziej podoba się ta w maki.Ale każda ma swój urok i wszystkie są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Elou :)) Fajnie znów cię widzieć na blogu. Mebelki super, a doniczki prześliczne, zwłaszcza ta z winogronem mi się podoba :)) Jak masz teraz chwilę czasu to ja się pytam kiedy rewanżowa kawka u mnie, hę?? :)) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdybym mogła wybrać, wzięłabym tą z winogronami. Ale przyjęłabym każdą inną;-)))

    OdpowiedzUsuń
  14. super wszystkie, chociaż ja najbardziej lubię maki :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie wyszły Ci te doniczki :) I gratuluję pozytywnego podejścia do tematu "sklepik", tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Doniczki super!
    Szkolenie zawsze się przyda, a Ty będziesz miała więcej czasu na "dopieszczenie" wystroju :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Doniczki ODMLODZONE.Piekne wzory i kolory.
    Pozdrawiam-psiankaDK-

    OdpowiedzUsuń
  18. super doniczki! ta wmaki moja ulubiona ;-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne doniczki, zwłaszcza z motywem maków mi się podoba bo bardzo lubię maki:-)To własnoręcznie malowane czy przyklejałaś wzory? A z kursu na pewno odniesiesz korzyści, poznasz nowych ludzi itp ;-) Powodzenia i wytrwałości w dążeniu do celów

    OdpowiedzUsuń
  20. Ależ wspaniale, że się Wam podobają :) to znaczy, że mogę ze spokojnym sumieniem w próżny sposób cieszyć się ich widokiem ;)))
    Bardzo cieszą mnie słowa uznania Kaprys bo wiadomo, że to fachura w tym temacie - ha, normalnie urosłam ;))) dziękuję, dziękuję, dziękuję :)
    Aha, Beatko Sw. to przyklejane wzory, standardowe serwetkowe decu.

    OdpowiedzUsuń
  21. He, he! przeczytałam twój komentarz. Też uważam, że w próżny sposób możesz cieszyć się ich widokiem. Bardzo ładne ci wyszły. Jeśli mowa o właścicielach mebli, to trafiłaś na rewelacyjnych ludzi. A dwie ostatnie wiadomości, Jedna hymn... nie dobrze, ze przedszkole na tak długo zamykają. Moja skarbeczka właśnie poszła do przedszkola, bo ... nudzę się w domu. w przedszkolu są moje koleżanki:) druga wiadomość dla ciebie nie tego ... ale ja się ciesze:)))))) Spotkamy się na kawkę:) Teraz zmykam do swojego remontu.Pa!

    OdpowiedzUsuń
  22. Darsi, doniczki są prześliczne!!! pięknie wykonanie! :))) BRAWOOOO!!!!!
    i muszę Ci też powiedzieć, że właśnie robię makowy komplecik dla koleżanki :) doniczkę i butelkę. tylko, że moje maki są inne, Twoje ładniejsze! :) i mam nadzieję, że całość wyjdzie mi tak ładnie jak Twoje :)))

    i pamiętaj, że wszystkie niedogodności wychodzą z czasem na dobre :) a co się odwlecze to nie uciecze! :)))

    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę miłego dnia! :)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ślicznie ci wyszły te doniczki. Ta w maki mi się podoba najbardziej. Cudna jest.
    I widzę, że idziesz jak burza z otwieraniem sklepiku.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mnie również najbardziej podoba się makowa doniczka.

    Już się nie mogę doczekać otwarcia sklepiku - czy będziesz przerabiała jakoś meble, czy takie zostaną??

    Pozdrawiam z rodzinnego miasta :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Powiem tak - nie masz prawa myśleć o sobie jako początkującej dekupażystce. Doniczki są piękne i sam bym je buchnęła , dlatego nie dziwię się Gosi. Trzymam kciuki za Twój projekt i życzę dużo wytrwałości. A warto bo bardzo zdolna z Ciebie dziewczyna :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow :) Dario Kochana zaskakujesz mnie coraz bardziej i to bardzo pozytywnie! Uwielbiam Twoje prace i te szyte i dekupażowane :) Doniczki są przepiękne :) Z chęcią bym je zakosiła, szczególnie tę czerwoną...idealnie by pasowała do śpioszka od Ciebie i mojej czerwonej kanapy, która po remoncie (ale to za jakiś czas) będzie stała w moim biurze :)

    A za pomysł z interesem nadal trzymam kciuki. Nie martw się, to tyle trwa w tych urzędach, a teraz jeszcze sezon urlopowy :) Wszystko będzie dobrze! Buziaki posyłam i słoneczne uściski :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystkie śliczna ale ta z makami cudeńko.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wszystkie doniczki są piękne i naprawdę miałabym problem żeby wybrać. Marki cudowne. Winogronka też piękne, bo i kolor doniczki inny, bardziej staroświecki... Niebieskie kwiatki wesołe, jak do dziecięcego pokoju. Wszystko super :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Doniczki extra niebieska najfajniejsza :)
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo ładne :)
    Czerwona pasowałaby do mojej kuchni a w winogrona podoba mi się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  31. hej Daria! jestem pierwszy raz na Twoim blogu i jesli pozwolisz to juz zostane, bo mi sie tu podoba:-)
    Pozdrawiam serdecznie, milego tygodnia
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam maczki :D nie mogę dostać takich fajnych serwetek :( zapraszam do mnie, decoupage stawia pierwsze kroki i z chęcią usłyszałabym co Ty o ich myślisz, wszystkie rady mile widziane :)

    OdpowiedzUsuń