za oknem słoneczko, piękny błękit niebia i to białe...coś. W sumie ok...jak musi niech leży, ale w marcuuuu to już podziękuję zdecydowanie :) To za oknem, a co w domku? - dzieci chore, popołudniu idziemy do lekarza żeby ich osłuchał, niby tragedii nie ma, ale ten kaszel zbyt długo trwa, no i pomalu wirusy zaczynają przechodzić na resztę domowników - czyli m.in. na mnie, a to niedopuszczalne ;)
Dziś serwuję caffe latte dosłownie i w przenośni...zapraszam serdecznie :)
Aniołki powstły na zamówienie. Wierzę, że się spodobają - no fajne są ;)
I tyle na dziś, tak króciutko.
Miłego dnia Wam życzę!
Very nice !!! :o)))
OdpowiedzUsuńJarka
Śliczne są te Twoje Aniołeczki - jak zawsze :))
OdpowiedzUsuńZachwycają
Śliczne są i na pewno się podobają. Sama jak tak ciągle patrzę na te twoje śliczne aniołki to myślę, że już tak długo żadnego nie uszyłam i aż mi tęskno....jak tylko wygospodaruję troszkę czasu to chyba coś wymodzę. Na razie czeka mnie uszycie ochraniacza na łóżeczko, bo moja Ewcia tak się wierci, że zawsze rano leży w poprzek łóżeczka i wystawia nóżkę za szczebelki, taki z niej mały czort:-)
OdpowiedzUsuńDzisiaj mam jeszcze pracę papierkową ale jutro siadam do maszyny!!!
Może powstanie jakiś anioł?????
Pozdrawiam cieplutko i trzymaj się zdrowo!!!
ślicznosci kolorki! bo jakość wykonania to się samo przez się rozumie;-)
OdpowiedzUsuńOj tak, fajne, bardzo fajne! I kolory milusie, że aż chciałoby się je przygarnąć :)
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki-śpioszki w kawowych odcieniach. Westchnęłam z zachwytu!
OdpowiedzUsuńsą takie bardzo mniam:D
OdpowiedzUsuńNo fajne, fajne, kolorki i do tego ta krateczka...nie mają prawa się nie podobać :O)
OdpowiedzUsuńWitaj Dario, właśnie się zalogowałam, tylko po to aby nie być anonimową :) w odczuciu innych, bo przecież nie swoim :). Nio i mogę coś napisać :D. Aniołki milusie!! Dzieciaczkom zdrówka!! I do wirusów słówko: "Nie rozłazić się! I w ogóle - sio!"
OdpowiedzUsuńTwoje śpioszki zawsze działają na mnie ożywczo, nawet jeśli ziewają ;))) Śliczne są. :) Nie dawajcie się choróbskom, trzymam kciuki za szybkie wyleczenie :)
OdpowiedzUsuńone są cudne Ty to masz złote rączki !!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne są i w bardzo smakowitych kawowych kolorkach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
urocze śpioszki :)A latte też bym sie napiła...teraz sączę małą czarną :)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie kawkę popijam, trala la la la :))) i Twoje aniołeczki wyśmienicie mi się w klimat wpasowały :)))
OdpowiedzUsuńnie dość, że śliczne to jeszcze apetyczne :) biegnę po ciasteczko!
Ściskam i pozdrawiam cieplutko! :)
Mariola
Jakie one urocze, a kolorki rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńśliczne...życzę dużo zdrówka..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczne , nie mogę się napatrzeć :) No i kolorystyka ..Super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Urocze:)a przy okazji zdrówka dla Was wszystkich:)
OdpowiedzUsuńpiękne caffe latte:) a u mnie też kawowo:) zapraszam również:)))pozdrawiam cieplutko;))
OdpowiedzUsuńSą śliczne jak wszystko co wychodzi z pod Twoich zdolnych rączek. Jesteś niesamowita i bardzo pracowita. Ty chyba nie spisz? Bo uszycie takich ślicznych aniołków to bardzo pracochłonne. Te wszystkie detale i ozdoby. Podziwiam
OdpowiedzUsuńCałuski
Piękne śpioszki, na pewno podbiją serduszka nowych właścicieli, a latte narobiłaś mi wielkiego smaka i mam dylemat bo już prawie noc :) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńA u nas skończyło się niestety na antybiotyku, więc jestem uziemiona co najmniej na jakies 2 tygodnie, koszmar. Już mnie roznosi od tego siedzenia w domu, a co będzie później... Aniołki bardzo eleganckie :)
OdpowiedzUsuńBellisimos y muy delicados.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Jakie to nie sprawiedliwe, dosyć że pięknie je szyjesz, to rewelacyjnie dobierasz materiały, i zdjęcia masz zawsze takie czyste i świeże, dlaczego co?? jak tam można ;)
OdpowiedzUsuńTo moje oburzenie to żart oczywiście, bo jestem zauroczona tymi śpiochami.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
mary
Jaka urocza zaspana parka! Czy te piżamki są częściowo satynowe, czy mi się tylko tak zdaje? Krateczka super, całość perfekcyjnie dopasowana i wykonana, dla mnie bomba! ps. takiej ochoty na kawkę mi zróbiłaś, że zanim zabrałam się za pisanie komentarza, pobiegłam do kuchni zaparzyć kawę z ogromną ilością mleka, choć nie mam w zwyczaju takiej pić :)
OdpowiedzUsuńBeautiful!
OdpowiedzUsuńgreetingd, Diny
cześć miło,że do mnie zajrzałaś;))jeśli chodzi o moja sapnielkę Fifi to zdecydowanie polecam:))przytulanka i pupilek domowy,idealna dla dziecka, choc czasem tez warknie jak jej sie dokucza. jednak z tego co wiem nie wszystkie spaniele są łagodne-szczególnie trzeba uwazac na psy. my mamy suczke i jest b.łagodna i posłuchana, rzadko szczeka;))nigdy nie ugryzła, ale niektórzy mówią,że spaniele to głupie psy-nie wiem czemu???natomiast wady naszego pupila to problemy z uszami, ciągle sie paprzą -wydzielina nieprzyjemnie pachnąca z uszu, trzeba leczyć, poza tym moczy uszy w jedzeniu jesli jest np. płynne;)))czy chociazby w wodzie;)))-trzeba wycierać:))i zachowuje sie jak ksiezniczka na ziarnku grochu czyli położy się tam gdzie najwygodniej najlepiej opierając główke o podusię, na całe szczescie idzie posłusznie na swoje legowisko kiedy ją sie wygania;)))ja polecam zdecydowanie, ale mówie ludzie róznie mówia,mąż tez twierdzi ,że psa by nie chciał zdecydowanie suczka :)))pozdrawiam ciepło jak coś to pisz, moze pomogę.A jeszce cos mi sie przypomniało potrafi b. długo wytzrymac z siusianiem, nie wychodze skoro świt, ale nie wiem czy to uzależnione jest akurat od rasy czy kwestia przyzwyczajenia ;))ponad to jest tak przywiazana do nas,ze jadąc do rodziców na dzialkę nie zostanie sama na podwórku jesli my idziemy do domu, ona tez wtedy idzie za nami, nie zostanie sama, ale tez nie wiem czy to uzależnione jest od rasy??to narazie tyle;))kupcie nie pożałujecie, ale suczkę:))karina
OdpowiedzUsuńpiękna parka:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do naszego grona hafciarek. Proszę zapoznać się z tym postem:
OdpowiedzUsuńhttp://hafciarki.blox.pl/2011/01/Powitanie-i-propozycja.html
tworzymy bloga, który będzie nas informował o nowych wpisach świata robótkowego, jednocześnie jest to pewnego rodzaju katalog blogów na które nie miałyśmy okazji się natknąć.
Zapraszam i pozdrawiam, Emila
od dzis Aniolki mieszkaja u mnie;) w reczywistosci robia jeszcze lepsze wrazenie;)
OdpowiedzUsuńdziekuje;)
Cóż za słodkie śpioszki... :)
OdpowiedzUsuńo rany... wymiękłam... piękne!
OdpowiedzUsuń