***
A tak poza tym to okrutniem przeziębiona :( Dzieci na szczęście mimo antybiotyków funkcjonują na pelnych obrotach i gdyby nie spordyczny kaszel choroby by nie było po nich widać. Wychodzi na to, że wirusy upatrzyły sobie teraz mnie - ale nie dam się ;)
Dziękuję Wam za liczne komentarze, ależ one dodają radości!
*REDENEVAL - thanks :*:)))!
*MARTA - dziękuję Ci ślicznie, zaraz lecę zapisać się na Twoje wspaniałe candy :)
*SYLWERADO - czekam z niecierpliwością na Twoje kolejne Anielinki, choć cuda które tworzysz poza nimi w sumie wszystko rekompensują. Podusie z ostatnich postów - rewelacja :)
*MAGDA G. - dziękuję ślicznie, wkrótce się odezwę na gg - wypijemy kawkę bo bardzo Cię ostatnio zaniedbałam :) Buziaki!*MAGICZNA FABRYKA - dziękuję, że zawsze znajdziesz da mnie chwilkę :)
*AIRA ART - ślicznie ci dziekuję za miłe słowa :)
*INES - buziaki - za to "mniam" :)
*KINIA - cieszę się, że jesteś! :*
*JOMO - duszyczko moja Kochana....Ty, Ty już wiez co ;) :*
*ANNASZKO - kolejnym powodem dla którego wypatruję wiosny z cłych sił jest fakt, że w końcu się spotkamy, bo przez tą zimę to same schody....buziaki kochana!
*ANETO - dziękuję pięknie :)
*KASIU - dziękuję i pozdrawiam cieplutko :)
*ARSDECORIA - Mariolu, a ja teeeże teraz mam pyszną kawusie ;) podrzuć tylko ciateczko ;) Mam nadzieję, że już będziesz trafiać wyłącznie na profesjonalne sklepy internetowe ;) Psiuńki masz urocze! A synuś....cudny!
*RENATKO25 - dziękuję pięknie!:)
*RENI - cieszę się, że zaglądasz. Twoje ostatnie prace mnie oczarowały! Pozdrawiam ciepło :)
*APASJONATA - dziękuję ślicznie i zapraszam częściej :)
*IWONNO - dziękuję pięknie, i takkk zdróweczka poproszę:)
*KARINO - dziękuję za odwiedzinki i przede wszystkim za wyczerpującą opinie :) I wiesz co....złamałam się. Dziś przyjedzie moje Słoneczko ;) Ale o tym w kolejnym poście. Bardzo się cieszę. Z pewnocią odezwę się na maila, bo teraz będę Cię zamęczać stosem szegółowych pytań :D Jeszcze raz bardzo dziękuję :)
*DANUSIU - śpię Kochana, śpię i to bardzo dobrze, poza tym to szycie idzie coraz sprawniej, szczególnie gdy szyjesz coś po raz kolejny ;) Dziękuję Ci ślicznie za miłe słowa :) Coś wspominałaś, że na maila się odezwiesz...? ;)
*ULCIU - dziękuje Ci ślicznie :) A na latte każda pora jest dobra ;)
*KASICZKO53 - łącze się z Tobą w bólu uziemienia, w sumie to masz lepiej bo ciebie wirusy oszczędziły :)
A jak tam kolejny śpioch? Powstanie? :) :*
*LOLA - Muchas gracias LOLA!:) Besos de los polacos ;)))
*MARYSIEŃKO - byłam u Ciebie i osobiście sprawdziłam :) Wszystko wspaniałe - śliczne, równie dopracowane i rozświetlone - tak trzymaj pracowita kobietko!:)
*DINY - Dank je wel! Ik nodig je opnieuw uit:)
*DECOU GALERYJKA - dziękuję Agnieszko pięknie:)
*EMILKO - ja tam byłam tylko troszkę nie bardzo rozumem, bo hafciarka to ze mnie średnia ;) Czy to ma być blog z różnymi pracami?... Pozdrawiam.
***
Przepraszam, że tyle się rozgadałam, ale nie mogłam pozwolić żeby Wasze przemiłe komentarze pozostały bez echa :)Na koniec nadmienię jeszcze króciutko, że dziś z nami zamieszka nowy, piękniusi domownik :D Już się nie mogę doczekać... :) Nic więcej Wam nie zdradzę, pochwalę się w kolejnym poście ;-b
Miłego dnia Kochani! Dziękuję jeszcze, że tak licznie bierzecie udział w moim Candy. Ponieważ liczba osób przekroczyła 100 z pewnocią na tej jednej nagrodzie nie poprzestanę i zmontuję kilka pocieszajek :)))
Buziaki!
Śliczne te Twoje Kuchareczki Dario! :))) Pomyślałam że może "gruby facet" jako kucharz dobrze by się prezentował, co Ty na to? :) Pozdrwiam! :)))
OdpowiedzUsuńalbo kelner:D
OdpowiedzUsuńFajne są a z facetami to zawsze problem ;)
OdpowiedzUsuńkuchareczki piękne! nu nu nu! kawa musi być! wracaj do zdrówka a ten domownik to coś mi zajeżdża jakim psiumem;-)pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńprześliczne te kuchareczki, tez mam wielką ochotę na stworzenie swojej tildy...twoje prace mnie inspirują...
OdpowiedzUsuńpozdrowienia...zapraszam do siebie na małą kawkę...
* Aniu - no myślałam o kucharzu - ale czapka mnie przeraża :D Zobaczymy co Gosia wyduma jak wróci :)
OdpowiedzUsuń* Haha no fakt, kelnera nie brałam pod uwagę ;)
* Różany Aniele - święte słowa :D :)
* Już się ładuję Magda do Ciebie na kawkę :)
* Ines witaj :) Dziękuję że jesteś do Ciebie również lecę :)
Dari- gosposie z nich "jak się patrzy " :) W takiej kuchni pod ich czujnym okiem wszystko co powstanie będzie zapewne niczym ambrozja. Co zaś się faceta tyczy- te nowe "chłopy" to nie bardzo skomplikowane teraz mi się wydają- ot portki , bluzeczka a łepetynie dredy w kuc upięte:) Kurcze tylko jak one się ze skrzydłami zgrają ? :)... hmmmm....
OdpowiedzUsuńPiękne prace. Bardzo żałuję, że tak daleko mieszkasz żeby te cuda obejrzeć w realu. Aż się proszą o przytulenie. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń*Janeczko coś zaradzimy w tym temacie ;) Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńPrześliczne te kuchareczki takie wiosenne:)tez mi sie takie marzą ale to daleka perspektywa:) Pozdrawiam Cie i życze zdrówka Monia
OdpowiedzUsuńAch te Twoje fantastyczne Tildki!!!!!Witaj w klubie przeziebinych :-)))Dzis rano obudziłam się z czymś zimnym na ustach....Musiałam zastosować Zowirax :-))), jakby mi jeszcze było mało....Pozdrawiam Cie gorąco i zdrówka życzę!!!!
OdpowiedzUsuńAnielinki fantastyczne, a chłop z takimi udziorami mógłby pociesznie wyglądać. Super. Pozazdrościć zdolności. Ściskam i zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńJak na dobre kucharki przystało muszą być pulchniutkich rozmiarów ;-)
OdpowiedzUsuńSą urocze !!!
Pozdrawiam Aga
te grubaśne kucharki przypominają mi panie kucharki z przedszkola i z podstawówki - już wtedy uwielbiałam z nimi przesiadywać w kuchni, więc teraz też bym takim towarzystwem nie pogardziła w swojej kuchni ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
śliczne kuchareczki...a widzisz i mnie jakieś choróbsko dopadło...wracaj do zdrowia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Te kuchenne anioły są śliczne, ale masz razcje facet w ty wydaniu to trudne przedsięwzięcie ;)
OdpowiedzUsuńA na candy oczywiście zapraszam
Ściskam cieplutko życząc zdrowia
Marta
No właśnie też mam uszyć faceta :/ Jak Tobie nie wyszedł to mi już zupełnie :/
OdpowiedzUsuńśliczne, oj śliczne - może w końcu i ja kiedyś uszyję swoja tildę...papa
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to tylko mi się tak wydaje, że tusza u mężczyzn to raczej w okolicy pasa się plasuje :) nie ud :]. Za całusy i w ogóle za przemiłe słówko - wielkie buziaki :* - katar mnie nie odstrasza ;D
OdpowiedzUsuńNiestety nie udało się - mnie też właśnie dopadła jakaś przeprzydła wirusa :/ Fajny pomysł z tymi kuchareczkami. A facetowi może po prostu zrobić luźną koszulkę zamiast sukienusi?! Taka luźna myśl mi przyszła :)
OdpowiedzUsuńEncantadoras.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Ślicznościowe te Twoje anielinki i jakie z nich kuchary:) Materiał w gruszeczki jest boski:)
OdpowiedzUsuń