Siedzę z kaszlącymi dzieciaczkami w domku i nadrabiam różne domowe i szyciowe zaległości.
Oczywiście w międzyczasie rozmawiam intensywnie z Delfinką - to już taki nasz standard ;) Koniecznie muszę Wam kiedyś napisać o tej naszej zabawnej znajomości bo to naprawdę bardzo ciekawy wirtualny przypadek. A coraz częściej zadajecie mi w mailu pytania co właściwie nas "łączy" ;-b
Tak w skrócie dla zainteresowanych znamy się już ponad 4 lata - poznalysmy sie na forum dla mam lipcowych gdy chodziłyśmy w ciązy z naszymi młodszymi brzdącami. Od tego czau nasza codzienność to wspólne rozmowy przy kawie - o wszystkim...dzieciach, gotowaniu, sprzątaniu - czasami się śmiejemy, że mamy lepiej niz w małżeńtwie bo tyle czasu razem spędzamy, a pokłócić i tak się nie da ;))) Z naszych rozmów na gg powstałby bescelerowy pamiętnik... Przygodę z szyciem można powiedzieć równiez zaczęłyśmy razem, z przypadku. Mnie zaczynało odbijać od siedzenia w domu z dziećmi i szukałam pomysłu na siebie, o czym na bieżąco informowałam ze szczegółami Basię. Najpierw pukała się w głowę, że to nie dla niej, a później......no sami widzicie, co się porobiło... :)
No dobrze juz nie marudzę, nadmienie jeszcze tylko, że w realu rownież się spotkałyśmy i na szczęście się nie rozczarowłyśmy dlatego nasz codziennik żyje ciągle intensywnie własnym życiem :)
Przejdźmy jednak do rzeczy.
Dziś moja grubaśniczka "z przypadku" jak ją nazwałam. Bo powstala dlatego, że szyjąc grube Anielinki dla Kasi pomylily mi się kolorki, że niby ma kuchnię niebiesko-żółtą, dopiero później skojarzyłam, że miało byc zielono - żółto. I tak to zostało mi na zapleczu ciałko, z którym coś trzeba było zrobić. Więc zrobiłam taką Anielinkę :)
Jesst bardzo milusia :) Wrzucę ją za chwilkę na FH jeśli ktoś miałby ochotę :)
***
Następnie powstały Aniołki już bardzo dawno obiecane Marzence. Wymyśliłyśmy sobie wymianke już baaaardzo dawno temu, ale ciągle coś nas blokowało, a że styczeń jaki jest każdy wie, na spokojnie w końcu mogłam się wywiązać ze zobowiązania :) Mam nadzieję, że Ci się Marzenko spodobają :)
I to chyba tyle na dziś :) Idę sprawdzić jakie laurki wyczarowały moje dzieci dla babci i dziadka bo dziwnie za cicho u nich ;)
Pozdrawiam Was ciepło i serdecznie, witam wszystkich nowo obserwujących. Zostawcie proszę choć krótkie słówko w komentarzu to z przyjemnością Was odwiedzę. Niestety gdy chcę dotrzeć na czyjś blog ze zdjęcia w obserwowanych - zawiesza mi się blogger i komputer i nic nie jestem w stanie zrobić :(
Miłego... zimowego dnia Wam życze :)
Przepiękny aniołeczek i wspaniale prezentuje się na tle tulipanków:)) I śpiochy przecudne i te niesamowite tkaninki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
też mam taką "komputerową " koleżankę:) najlepsza na swiecie.
OdpowiedzUsuńu ciebie wszystko jak zwykle piękne.Podglądam i zaglądam regularnie
pozdrawiam
Paszcza już mi się śmieję,że nie wiem jak widzę Śpioszki :D Pozdrawiam mocno gorąco :)
OdpowiedzUsuńI znowu zachwycasz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje wpisy :) Uśmiech sam się robi :)
śliczne...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczności...
OdpowiedzUsuńJak zwykle fantastyczne Anieliny:)
OdpowiedzUsuńКрасивые работы.Куклы замечательные.
OdpowiedzUsuńFajna ta papuśna Anielinka :)
OdpowiedzUsuńI super, że ma się taką pokrewną Duszyczkę z którą można sobie o tak pogadać o wszystkim i o niczym :)
Pozdrowienia od różanego...
Cudne te anioły i takie dopracowane,super.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kartkę imieninową :) Dotarła już jakiś czas temu, ale tak szybko czas ucieka, że szok! Śpiochy sympatyczne i jakie fajne kolorki mają ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Agnieszka
Śliczniutkie prace :) Grubaśna anielinka urocza. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWitaj Dario:) Dawno u Ciebie nie gościłam, więc najpierw życzę Ci wszystkiego co najlepsze w nowym roku! Oby to był dobry czas, by spełniły się wszystkie Twoje plany (te rodzinne i firmowe), by zdrówko Ci dopisywało, a wena nie opuszczała. Uścisków moc i wszystkiego co najpiękniejsze jednym słowem:)
OdpowiedzUsuńA Tildy u Ciebie jak zawsze fantastyczne! Zachwycasz różnorodnością tkanin, pomysłów i świetnym wykonaniem:) Jak zawsze jestem oczarowana:)
Całusy!