ostatnio mam szczęście do ciekawych i oryginalnych zamówień. Pierwsze z nich to dwie gruuuuubaśne Anielinki, które mają ozdabiać wejście do kuchni. Kuchnia w kolorach zielono - żółtych. Właściwie w planach mamy dorobić do nich girlandę, ale jeszcze musimy z Kasią ustalić wszelkie szczegóły co i jak. Także na tą chwilę prezentuję Anielinki. Myślę że są sympatyczne :) Bardzo miło się je szyło więc to z pewnością nie będą moje ostatnie puszyste Aniołki.
Jeśli chodzi o kolejne zaskakujące zlecenia....to jeśli mu podołam z pewnością się pochwalę ;)))
Chociaż napiszę o cochodzi, bo być może ktoś będzie miał ochotę spróbować również ;-b
A mianowicie mam uszyć dla Pani Ilonki....Żyda Chasyda...ze skrzydełkami...w któtkich spodenkach, białych podkolanówkach, czarnych bucikach, w czarnym płaszczu, w kapeluszu...lub jarmułce, do tego z rudą brodą....i pejsami...
Tiaaaaaaaa - też jestem przerażona :D
Nie wiem kiedy on ujrzy światło dzienne ale wyzwanie przyjęłam :)
Pozdrawiam Pani Ilonko :)
***
Chciałabym dziś jeszcze podziękować gorąco Pani Marioli - właścicielce moich beżowych Aniołków z postu poniżej za masę ciepłych słów pod ich i moim adresem. To naprawdę uskrzydlające i bardzo motywujące. Jeszcze raz pięknie dziękuję za wszystko :)
***
Kolejne podziękowania kieruję do kochanych duszyczek, które przesłałay mi przepiękne kartki urodzinowe - DZIĘKUJĘ!!! Przepraszam, że dziś się nie pochwalę ale jestem w sklepiku a one zostały w domku. Niemniej uczynię to przy najbliższej okazji. Akcja "Uwolnij pocztówkę" jest naprawdę wspaniałym pomysłem :)
***
Pokażę Wam jeszcze mojego przystojniaka ;) Wczoraj przyszedł jego strój na bal karnawałowy, więc po wstępnej przymiarce musiał być obowiązkowo uwieczniony ;)
Oto mój słodki strażak ;)
Pozdrawiam Was cieplutko w ten szary, deszczowy, ponury, dłużący się dzień...ale wiecie co - i tak się cieszę, że nie ma śniego ;-b Nie krzyczcie na mnie ;))))
Uścisków moc!
Daruś! Cudne te anielinki, takie WIOSENNE!! Strasznie mi się podobają, bo i wdzięki też mają takie bardziej puszyste :))))))))))) A strażak - rewelacja :))
OdpowiedzUsuńno prace jak zwykle zachwycające! a strażak! wiadomo ... ja mam słabość;-)))))
OdpowiedzUsuńOj, strażak będzie się cieszył ogromnym powodzeniem! A gruuuuubaśne Anielinki niezwykle sympatyczne!
OdpowiedzUsuńStrażak super :) a te pulchniutkie anielinki bardzo fajnie Ci wyszły :) te marchewy są świetne :)
OdpowiedzUsuńPulchne aniołki są przesłodkie i te cudne marcheweczki!!!. No wyzwanie z chasydem niesamowite i już z niecierpliwością czekam na efekty bo będa na pewno powalające!!! A strażak wspaniały!!!!!
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza praca tego roku to też pusie :)
OdpowiedzUsuńtakie pulchne anielinki są prześliczne, takie apetyczne ;)
OdpowiedzUsuńAle super te puszyste anieliczki! MArcheweczki super!!!!
OdpowiedzUsuńFajnie takie zamoeineia nieszablonowe...ja mam uszyc zakonnice aniolka ;) hihihi
Zabiore sie za nia w przyszlym tygodniu ;)
Zapraszma na aniolkowe candy ;)
Sciskam! Synek strazak slodziarski!!
prześliczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te anieliczki,takie baby kuchenne:))
OdpowiedzUsuńPrzystojny strażak też niczego sobie,mój chce być policjantem...pozdrawiam
Kochana, no, no, zamówienie faktycznie nietypowe....ale na pewno dasz radę:-)
OdpowiedzUsuńKuchenne anielice są śliczne, na pewno pięknie ozdobią wejście do kuchni.
U mnie pogoda taka sama, okropnie szaro, buro i deszczowo:-( Byle doczekać do wiosny!!!
Pozdrawiam
Prześliczne, te fartuszki z marchewkami super !!!
OdpowiedzUsuńWow ! Daria jesteś mistrzynią! Kuchenne Anielinki oczarowały mnie od pierwszego spojrzenia. Swoją drogą - fartuszek - a taka wielka przemiana. Podziwiam pomysłowość i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o strażaka to moje serce już rozpalił do białości :)
o matko jakie przepiękne kuchenne aniołki ... no zatkało mnie na amen.
OdpowiedzUsuńPS. gdzie można dostać taki strój strażaka ???
Buziaki od mojego strażaka za takie miłe słówka ;)
OdpowiedzUsuńAnielinki też się cieszą i dziękują za pochwały :)
***
P.S.
Polly upolowałam strój na Allegro. Nie jest nowy więc nie był sprzedawany w wiekszych ilościach. Po poniedziałku moge Ci odsprzedac ;)))
Pozdrawiam ciepło.
Znając Ciebie, to podołasz wyzwaniu koncertowo! Anieliczki superaśne, a strażak...hmm, żeby wszyscy byli tacy przystojni ;)
OdpowiedzUsuńGrube Anieliny rulez... w końcu ktoś się odważył.. chyba zamówię taką do siłowni..albo powieszę na lodówkę.. można zamówić? a jeżeli Pani Ilona nie będzie miała nić przeciwko temu to takiego samego Żyda również poproszę.. odezwę się na maila..pozdrawiam.. aha.,. strażak to urodzony model:)
OdpowiedzUsuńŚliczne pulchniutkie kuchareczki stworzyłaś. Ciekawe jaki będzie Żyd Chasyd- rude bokobrody no, no:) Życzę ci miłej i lekkiej pracy przy nowym projekcie:)
OdpowiedzUsuńStrażakowi udanej zabawy. Moja Pyśka tradycyjnie chce się przebrać za wróżkę:) Przynajmniej nie będę miała problemu ze strojem:) Buziaki ogromne:))
Tabu czekam na maila :) I już bardzo się cieszę.
OdpowiedzUsuńTusiu w przypadku Alicji również nie mam problemu bo także tradycyjnie będzie ...elfikiem :)
od końca - ważniejszego rozpocznę - strażak arcyprzystojny :) Anielice z kolei takie... hmmm. ciepłe. No i zaaranżowane do zdjęcia super :)
OdpowiedzUsuńAnielinkowe kuchareczki wspaniałe nawet widać po nich że dobrze gotują ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
Prawdziwe kucharki z tych Twoich Aniołków:-))) Są śliczne , ale już nie mogę się doczekać tego Żydka;-)))) .Koniecznie proszę o sesję zdjęciową. Byłabym zainteresowana takim Żydkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kochana :) oczywiście przepiekne anielinki tym bardzie ze uwielbiam takie kolory:) ale jestem ciekawa co w Twoim sklepie czy przychodza ludziska do Ciebie :) Pozdrawiam i życze powodzenia :) a ŻYDKA i tak zrobisz prześlicznego czekam na efekt:) bużka Monia
OdpowiedzUsuńMistrzyni! Chylę czoła. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrześliczne rzeczy szyjesz,nie mogłam się napatrzeć,zapraszam na mojego bloga,będzie mi Cię miło gościć
OdpowiedzUsuń