Czy u Was także było dziś tak przecudownie- cieplutko, słonecznie i wiosennie? :) Iście majowa pogoda - teraz z moimi robótkami przerzucam się na tarasik. Maszynowych zadań tam nie wykonam, ale wypychanko i obróbka ręczna przebiega znacznie milej ;)
Z robótek przedstawię Wam dziś część mojego zamówienia dla Pani Marylki. Bardzo możliwe, że kilka z prac zamieszka tutaj, serdecznie zapraszam wszystkich mieszkańców Gdańska i okolic do tej klimatycznej pizzerii. Znowu ubolewam, że to tak daaaaleko ode mnie :(
Także dziś Was zaskoczę, bo dla odmiany poznacie marcowego świątecznika, oto on :
Ciężko mu zrobic efektowne zdjęcie bo jest słusznego wzrostu - 70 cm :)
Poza tym szyłam serduszka, gąski na patyczki i gąskę dużą.
Dużą gąskę dopiero skończyłam, czeka na rumieńce i oczka także poznacie ją następnym razem.
***
W drugiej części postu przygotujcie się Kochani na moje obłędne chwalipięctwo ;)...,albo inaczej - podzielę się z Wami swoim szczęściem :)
Po pierwsze dostałam przecudowny, zupełnie niespodziewany prezent od Agnieszki, /która zamówiła wiosenną gąskę z 12-tką malutkich/.
Agnieszka jest osobą niezwykle wszechstronną i baaaardzo zdolną, namawiam ją na założenie bloga- może mi pomożecie? Ktoś kto robi takie wspaniałości powinien je pokazywać całemu światu :)
Zobaczcie co dostałam:
Ten obrazek jest zachwycający!!! Perfekcyjnie wykonany, śliczny...zakochałąm się w nim. Zajmuje honorowe miejsce w moim domu. Jest naprawdę piękny!
To jeszcze nie wszystko. Agnieszka sprezentowała mi jeszcze śliczne materiałki.
Agnieszko - z całego serca dziękujemy Wam raz jeszcze :*****
***
A skoro jesteśmy przy tkaninkach toooo....informuję, że dotarły do mnie tkaninki od kolejnej cudownej Agusi mieszkającej w Stanach /mam niesamowite szczęście do Agnieszek-wszystkie są wspaniałe :)/.
Tadaaaammmm !!!
Cieszyłam się dziś jak dziecko :) Oj, bęęęędzie się działo :D
Agnieszko dziękuję!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję że królisie dotrą lada dzień :)
***
Kolejne podziękowania dla Izy, która także się ze mną podzieliła materiałkami :))))))
Wokół mnie są same Anioły :)
***
I wiecie co...to jeszcze nie koniec mojego szczęścia ;) :)))
Umówiłam się na wymiankę z Anetką - ona marzyła o niciarce, ja o sutaszowym kompleciku.
No to się uszczęśliwiłyśmy nawzajem, a co :)
Paaaaatrzcie co mam!
Koniecznie zobaczcie inne cudowne prace Anety - tutaj.
A moja córcia też coś dostała - a jakże :)
I tym moim przecudownym Słoneczkiem, kończę dzisiejszy post.
Wychwaliłam się za wszystkie czasy ;) No cóż, czasami tak trzeba poprostu ;)
Życze Wam dobrej nocy i do szybkiego przeczytanka.
:*********
Krasnal uroczy, a prezenty przecudne.
OdpowiedzUsuńNajrozkoszniejsza jest mała modelka
Pozdrawiam wieczornie
masz szczescie tyle masz darczyncow wokol ze chyba ci zaczynam zazdroscic..piekne rzezczy zaprezentowalas a coreczka jest slodziutka..pozdrawiam was obie
OdpowiedzUsuńTak wiosna w pełni nas rozpieszcza ...piękne rzeczy stworzyłaś i prezenty super..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe materiały dostalas :) i sutaszowe kolczyki tez super.
OdpowiedzUsuńO rety same cudowności!!!!
OdpowiedzUsuńten Długas jest wprost oszałamiający!!! :)))
Zakochałam się ;) no coś pięknego!!
Kaczuszki czy gąski śliczniaste! Niedawno znalazłam wzór na taką kaczuszkę na patyczku i się przymierzam... patrząc na Twoje chyba się zmobilizuję i wyciągnę maszynę :)
Materiałków zazdroszczę! Śliczne są, takie kolorowe, różnorodne... czekam na śliczności uszyte z nich :)))
ja tam wcale się nie dziwię, że się chwalisz!Gdybym dostała takie piękne prezenty też bym się chwaliła! a co :)))
Pozdrawiam serdecznie
Marta
Łoj, oczy Twego Dziecka biją wszystkie cuda świata na łeb!:)))
OdpowiedzUsuńPs. jak zwykle szycie w Twoim wykonianiu perfekt - a od Anetki - cuda... "po tym" córcie dostają tak cudnych oczu właśnie!!! :)))
Przepiękny krasnolud!Zresztą wszystko co tworzysz jest fantastyczne.Kolczyki i bransoleta-cudne.Ponieważ jestem "sroką" biegnę oglądać iine sutarzowe cudności.Córcia ma śliczną opaskę.Pozdrawiam i mam nadzieję,że pieniążki za królisie dotarły(proszę odpisz na maila).Pozdrawiam bardzo serdecznie.danka-dumka
OdpowiedzUsuńPiękne wszystko a córeczka najfajniejsza. Wiesz ja kiedyś pracowałam niedaleko tego miejsca, gdzie jest pizzeria. Jak będę u mamy w Gdańsku to chyba specjalnie się tam wybiorę i być może naocznie zobaczę Twoje dzieła. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMarcowy Świątecznik i cała pozostała gromadka jest śliczna, słodka i ... moja. Na pewno zamieszkają chociaż na chwilkę w "tym" miejscu i będą się wymieniały z obecnymi mieszkańcami, prezenty są pomysłowe i wypracowane, mam nadzieję, że pieniążki są już na koncie pozdrawiam serdecznie z pochmurnego i "zapłakanego" Gdańska Maryla :)
OdpowiedzUsuńOj, tych materiałków to ja Ci mega zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńA córa - blondyna z brązowymi oczami i cudnymi piegami nie obgoni się od adoratorów ;)
70 cm powiadasz... Tylko i Aż!!! Zabójczy jest Ten Drblas:)
OdpowiedzUsuńGąski są też prześliczne, kiedyś się takich naumiem:):):)
A prezenty?
Anioły przciągają Anioły, gdzieś przeczytałam o takiej teorii i widzę, że się sprawdza... cudne tkaninki, sutasze, przepiękny obrazek... same CUDA!
I na koniec Twoja córcia... jaka to śliczna dziewczynka o brązowych oczkach... śliczna:)
pozdrawiam serdecznie.
Ależ piękny ten Świątecznik i słusznego wzrostu, ho ho, kawał roboty wykonałaś! A my w tym roku planujemy urlop koło Gdyni, to wpadnę do Gdańska obejrzeć Twoje dzieła na żywo, wszak to bliżej niż do Mietkowa, hi hi... :)Prezenty przepiękne ale ja się wcale nie dziwię, że Cię wszyscy lubią, tak jak ja. :)Taki trochę dziwny ten dzisiejszy internetowy świat, niby się nie znamy, a jednak. Sama tak mam, że do niektórych internetowych znajomych od początku czuję sympatię, a inni są tylko literkami na ekranie. Dziwne ale takie chyba na miarę czasów. :)
OdpowiedzUsuńWszystko jak zwykle piękne! Materiałów szczerze zazdroszczę, piękne są :)Już bym miała plany co z nich uszyć, hihi. Ja się wczoraj zaopatrzyłam w materiały "na ciała" królicze, już mnie świerzbią do szycia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam czasami do mnie :)
Mary
jaka przesliczna panienka :* a jaka ma opaske no bajkowa ksiezniczka :*
OdpowiedzUsuńcudne gaski :* serduszka super :*
Oczki czarne jak węgielki a uśmiech nieśmiałej panienki. Jak tu wspaniałego świątecznika chwalić, gdy córcia najładniejsza! Pozdrówka dla malusiej księżniczki :*
OdpowiedzUsuńHola amiga, como siempre bellisimo trabajo.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Lola
Jacież kręcę!!
OdpowiedzUsuńPrzecież to nie mikołajowy czas a do Ciebie tylu wspaniałych Mikołajek zajrzało:-)
Twoje prace oczywiście śliczne...Długaśny boski-nie ma co! Do gąsek się przymierzam i może mi moje zagęgają...
Jak na razie to kokoszki się szyją i kokoszą na parapecie:-)
Takich tkaninek można pozazdrościć- przeurocze, echhhh..
A mała Modelka zalotnie spogląda:-)
Pozdrawiam ciepło!!!
Ale cuda u Ciebie! Marcowy świątecznik cudowny! Gąski, serduszka w cudnych kolorkach, a prezenty... powalające! Tkaniny :) aż pozazdrościć można! Ale tak pozytywnie. Nie wiem dlaczego , ale tkaniny ze stanów są niesamowite. Sama kilka miałam, ale zapasy szybko się wyczerpują. Cuda Kochana u Ciebie, cuda :)
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco
Ile tu wspaniałości i tych stworzonych przez Ciebie i tych, które dostałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Dziękuję za odwiedzinki i życzę cudnej wiosny;)Karina
OdpowiedzUsuńKochana dziekuje za odwiedzinki u nas i przemiły komentarz:) ...wiesz lepiej jest zawsze komus doradzac ,a te Twoje kolejne piekne milusie sa super !!!! szczegolnie podoba mi sie pan Marcowy:) i oczywiscie córka:) Pozdrawiam Monia
OdpowiedzUsuńŚwiątecznik -WSPANIAŁY !!! pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały ten świąteczny ludek :)
OdpowiedzUsuńW końcu czasem trzeba odpocząć od Wielkanocnych ozdób.
Cudne prezenty dostałaś- zazdroszczę. A materiały wspaniałe, ciekawe jakie cudeńka z nich stworzysz :)
Pozdrawiam i wracam do maszyny.