Hej Dziewczyny,
dziś rano powitała mnie okrutna biel za oknem...a ja tak bardzo, potrzebuję i tęsknie za kolorami, ciepłymi, wiosennymi...na pocieszenie zrobiłam sobie parę gąsek na patyczku - pastelowych i radosnych do pokoiku dzieci ( choć na tą chwilę przesiadują w doniczce :) ). Wiem, temat powszechny - wszędzie pełno ptactwa :)
Ten post będzie bardziej dla dziewczyn rozpoczynających przygodę z szyciem. Pisze do mnie kilka dziewczyn i prosi o różne wskazówki, jeszcze niedawno pamiętam jak sama przeszukiwałam net, żeby znaleźć cokolwiek o szyciu - bo nie miałam o nim bladego pojęcia. One się martwią, że to o co pytają to"oczywiste - oczywistości" i banalne rzeczy, ale żeby coś mogło stać się również dla nas banalne to trzeba tego najpierw spróbować i to poznać. Także doskonale je rozumiem i jak tylko mogę i potrafię staram się pomóc.
Ponieważ dość często poda pytanie "jak d o s z y ć" gąsce dużej czy tam małej dziobek :) - a ciężko opisać mi słowami jak połączyć materiały itd, zrobiłam relację zdjęciową - bardzo roboczą i mało ambitną, ale może choć troszkę ułatwi temat.
1.
W większym kawałku materiału (ciałko gąski) robimy wcięcie na długość materiału z którego będzie zrobiony dziobek
2.
Nakładamy jeden materiał na drugi
3.
i zszywamy
4.
rozprasowujemy szew i składamy materiał na pół
5.
przykładamy szablon gąski tak aby dziobek był idealnie na materiale do tego przeznaczonym a reszta ciałka na drugiej części
6.
ja spinam oba materiały szpilka w miejscu szwu żeby po zszyciu i przełożeniu materiału dziób był równiutki
zszywamy, wywijamy na prawą stronę, wypychamy....z reszta sobie z pewnością poradzicie :)
Kursik jest skierowany docelowo na tą chwilę do jednej osoby / pozdrawiam - M ;) /ale pomyślałam, że może przy okazji skorzysta ktoś jeszcze :)
Na koniec żeby nie było tak technicznie przedstawiam moje kolorowe gąski :)
A tak z innej mańki - to jak tam u Was dziewczyny porządki przedświąteczne? Ja dopiero dziś rozpoczęłam sezon sprzątaniowy :) Do świąt - mam nadzieję, że się wyrobię, przynajmniej z tą najgorszą robotą.
Pozdrawiam Was cieplutko - dziękuję że jesteście, dziękuję że zaglądacie, dziękuję za każde Wasze słowo i znak życia :)
Dobrej nocy :)
Gąski prześlicznie kolorowe! A ptactwa wszędzie pełno, bo taki czas po temu ;))) Co do porządków... myślę o nich intensywnie :PP
OdpowiedzUsuńHaha, wiem do kogo skierowałaś kursik;) Martulli właśnie coś grzbiecik nie wyszedł, że niby pomarszczony jakiś.??;) pozdruffffki!
OdpowiedzUsuńDrób przepiękny:D
OdpowiedzUsuńJa to nie mam cierpliwości do szycia... a jak już mam coś szpikami pospinać,to mnie trafia ;)Jeśli chodzi o porządki,to u mnie już większa część zrobiona.W sensie,że okna pomyte,firanki poprane ;) Ale to tylko dlatego,że karnisze w całej chałupie wymienialiśmy ;D Nadgorliwa nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Zawsze miałam z tym problemy, a tu proszę takie proste rozwiązanie :) dziękuję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo dokładnie tak szyje :)))) Widzę, ze bierzesz sie za kursy - fajnie :)))
OdpowiedzUsuńWiesz, ze u mnie non stop sypie :////
całusy kochana :*
o jak fajnie że prezentujesz kursy :) Ja się przymierzam do kupna maszyny do szycia :) I mam nadzieję że w tym roku mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńA kurki przesłodkie, aż mi się marzą takie :)
Pozdrawiam i dobrej nocki życzę :*
No dzięki Ci dziewczyno za ten kurs :-) Nie szyję gąsek i kurek bo się tych dziobów boję. Teraz już wiem co i jak :-) Pozdrawiam właścicielkę pięknych gąsek :-)
OdpowiedzUsuńGąski śliczne,porządki tak prawie zrobione,ale co do pogody to wszystko wskazuje,że wyciągniemy choinki i zawiesimy jajca.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper kursik, Twoje ptaszynki są takie staranne, podziwiam.
OdpowiedzUsuńCo do porządków to niestety jeszcze nic nie zrobiłam. Miałam okna myć ale śnieg za oknem bardzo skutecznie zniechęca, a może to leń!!!
Jesteś Aniołem i koniec kropka! Ogromne podziękowaniowe ściski i głaski! :)
OdpowiedzUsuńTo raz jeszcze ja.Tak sobie myślę,po co wycinać miejsce na inny materiał ? Nie łatwiej od razu doszyć ? Nie trzeba będzie ciąć ...? Tak z ciekawości pytam ;)
OdpowiedzUsuńŻe nie masz cierpliwości do szycia? ;-b ...trzeba wyciąć Słońce bo brzuszek by ci się nie zmieścił ;)wchodził by na materiał z dzioba
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to jest mi niezmiernie miło, że na coś się przydała moja foto relacja. Jeśli coś by Wam jeszcze pomogło to piszcie - buziaki :)
OdpowiedzUsuńAaaaa.... ;))) Mówiłam,że ja lajkonik w tych tematach jestem ;) A takie kursy są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńFajny ten kursik. Może też jakąś gęsinkę uszyję, tak zamiast sprzątania ;) Co Ty na to?
OdpowiedzUsuńNoooo! to teraz powinno mi się udać. Moje gąski nie miały kolorowego dzioba.:) Tą samą technikę przypuszczam muszę zastosować z owieczką do której kolejne podejście poczyniłam:) Przy pierwszym wyszedł pingwin:) Widniejący na moim blogu.
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu swoim, wszystkich gąsek i pingwina rzecz jasna..
Ivonno ja jestem jak najbardziej za :) sama robię przegląd szaf i sprzątam sypialnie z takim bólem jakbym pracowała w kamieniołomach :)))...gdzieś mi się ulotniła moja wczorajsza werwa do sprzątania, a już tak fajnie było ;)...I jeszcze ta myśl, że tyle bym mogła już uszyć ;D Nie skomentuje już nawet tej śnieżycy za oknem, która właśnie daje do wiwatu :@/!!!!#@...horror!!
OdpowiedzUsuńDestiny, byłam u Ciebie i historia pingwinka jest rewelacyjna! :) Dalej uśmiecham się do siebie ;)
OdpowiedzUsuńOOOO swietny kursik!!! ja to robilam na zasadzie prób i błędów... Ale i tak sie znajomym podobaja i ciągle ktos chce zebym mu szyła te kaczory :-)))Teraz zrobie juz to fachowo!!!! A mam do ciebie pytanie- bo ostatnio szylam tego mojego spioszka i miałam problem z kołnierzykiem, nie wiedziałam co najpierw- rekawy , kółnierzyk? Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńKasianatku ja kołnierzyk przyszywam na samym końcu, a zaczynam od rękawów :)
OdpowiedzUsuńPorządków u mnie nie będzie, bo nie i juś. Ale za to gąskę po kursie uszyję:). Dzięki!
OdpowiedzUsuńŚwietne gąsiaczki! Chyba też sobie uszyję... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPRzEpiękny blog!! jestem zachwycona i szczerze mówię, że z kursiku w 100% skorzystam- dziękuję pięknie
OdpowiedzUsuńhttp://fiolkowe-sprawki.blogspot.com
Jejku jakie sliczne sa te gaski :)
OdpowiedzUsuńMiło mi zamknąć 1wszą pięćdziesiątkę obserwatorów.Zadomawiam się na dobre.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-aga
Kochana,dziękuję za kursik baaardzo mi się przyda! Cudne te Twoje ptaśki.
OdpowiedzUsuńŚwietnie opisane:-) super gąski!
OdpowiedzUsuńŚliczne te gąski.Mozesz zdradzic w jaki sposob nabijasz ptactwo na patyk?Nigdzie nie moge tego znalezc.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne te gąski.Mozesz zdradzic w jaki sposob nabijasz ptactwo na patyk?Nigdzie nie moge tego znalezc.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńcudne te gąseczki, ja szyłam kury, ale w przyszłym roku zabiorę się za gęsi. Kompletuję tkaniny. http://manufakturasiostry.blogspot.com/2014/04/przygotowania-do-swiat-wielkanocnych.html
OdpowiedzUsuńBardzo sprytne rozwiązanie z tym dziobem. Świetny pomysł. Skorzystam.
OdpowiedzUsuń