Kolejna porcja szczęścia :)

Z góry uprzedzam , że poniższy post nie jest przeznaczony dla osób, które nie potrafią cieszyć się czyimś szczęściem ;) :) Bo ja właśnie mam zamiar przekazać Wam swoje z całą mocą i siłą :) Kto wie, może troszkę się Wam udzieli ;)

Przyszła mi paszuszka - od Kingii z "Chałupkowa", z wygranym candy.

Wiecie, tak dziś stwierdziłam, że założenie tego bloga bylo moją najgenialniejszą decyzją roku :)) W tak krótkim czasie poznałam tyle wyjątkowych, zdolnych, niesamowitych i miłych osób. Otrzymałam tyle mega cennych upominków...uwielbiam to! Takie rzeczy mają dla mnie przeogromną wartość - dzięki nim uśmiecham się częściej niż zwykle. Dlatego z tego miejsca pragnę zaznaczyć, że jeśli komuś podobają się moje prace jestem chętna na wszelkie fajne wymianki :)

Co było w Chałupkowym candy niby każdy wie, jednak po raz kolejny muszę stwierdzić, że zdjęcia nie oddają prawdziwego uroku przedmiotów.

Oto co bylo w mojej dzisiejszej paczuszce:

...serduszka tak śliczne i pięknie wykonane oraz jajo...
... ręcznie zrobiona karteczka z życzeniami, która mnie bardzo wzruszyła...serwetka jest piękna i cudowna, słoiczek duży i wspaniały, a książka wzbogaci moją kolekcję poradników za którymi przepadam - fantastyczna.

I jak tu nie byc szczęśliwym? :) Mam tylko cichutką nadzieję, że nie będziecie wyrzucać moich zgłoszeń przy losowaniach cndy, w których jeszcze czasami wezmę udział ;)

Kingo dziękuję raz jeszcze z całego serducha! :)

Na koniec po krótce moje dzieciaczki w akcji - dzis był dzień siania rzeżuchy ;) U nas szybciutko rośnie więc na święta bedzie idealna :)

Pozdrawiamy Was bardzo, bardzo cieplutko.

Do następnego... :)