A witam, witam...w kolejny jakże uroczy, mokry, szary dzień...pełen niepewności pdt. wyleje dziś rzeka czy nie? :/ Mam nadzieję, że żadna z Was nie musi się zmagać ze straszną sytuacją, którą na swoje szczęcie znam wyłącznie z telewizji - przynajmniej na tą chwilę, wierzę jednak, że tak pozostanie.
Dziś kochane kobietki kolejna porcja mojego wymarzonego lawendowego decou :DZrobiłam sobie swój, prywatny lawendowy komplecik. I jakikolwiek by nie był straszniem z niego dumna ;) Nie wiem czy tak powinno to prawidłowo wyglądać, ale jesli o mnie chodzi - to osobiście dla mnie bomba :)
Kiedyś zachorowałam u Agi z "Robię bo lubię" na ten motyw, jednak zawsze kaski mi brakowało, a teraz mam i to włanoręcznie wykonany - nie spodziewałam się tego po sobie ;) Wiem, że jest oklepany, ale straszniście mi się podoba.Dobra, teraz chwalę się - uwaga.
Czyż nie jest śliczny? ;-b :D :))) Przepraszam, to taki brak skromności i radocha początkującej w decou ;)))
Buteleczka w wersji pierwotnej wyglądała sobie tak:
A teraz jeśli nie jest ładniejsza to z pewnością troszkę praktyczniejsza bo co nam po takiej pustej ;)
Motyw koronkowy musi być - a jakże ;)
A tu z moją Muchomorką, która zadomowiła sie w mojej kuchni, jednak musze się już z nią rozstać - trzeba będzie uszyć następczynie bo bardzo ją polubiłam.
Nie myślcie tylko sobie, że szycie zupełnie poszło w odstawkę - nic z tych rzeczy. Decou jest takie wdzieczne bo chwilkę zajmuje, później przerwa - można szyć...poszyjesz, skoczysz pomazać...znów można szyć - układ idealny jak dla mnie ;)
Także wczoraj naprzemiennie z buteleczką powstał Śpioszek :)
Także jedyny plus tej pogody jest taki, że można sobie coś w spokoju podłubać.
Pozdrawiam Was kobietki serdecznie.
Na koniec chciałam jeszcze złożyć zażalenie na bloggera, czy u Was również jest tak, że po otwarciu strony na pasku z ulubionymi blogami macie jakies stare posty, których już dawno być nie powinno? Nie wiem czy to ich wina czy mojego świeżo sformatowanego kompa, ale strasznie mnie to irytuje.
Przytulam mocno i dziękuję za każdy nawet najmniejszy ślad swojej obecności u mnie :)
No proszę, jak ci lawendowo pięknie idzie, masz być z czego dumna! ;)) Butelka u mnie taka sama czeka, Dębowa, tylko jeszcze... trzeba ją opróżnić :DDD A śpioch cudeńko w tej piżamce! :)
OdpowiedzUsuńMi też podoba się ten w piżamce,słodki :)
OdpowiedzUsuńA buteleczka super!
Motyw lawendowy może rzeczywiście jest oklepany ale wykończyłaś i zaprezentowałaś go w taki sposób, że aż mi się oczy śmieją. Naprawdę komplet lawendowy śliczny, podoba mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńOsz Ty Zdolniach Kochano! Cuda wyprodukowałaś jak zawsze i jak zawsze będę Cię chwalić :)
OdpowiedzUsuńAle od początku - Najpierw gratulacje i buziaki dla Ani,za wygraną w niedzielę, chyba nie zdążyłam pogratulować :) Dziewuszka zdolniacha, a jak się wyćwiczy to żaden facet jej nie podskoczy :P
Pierwsze próby z decu wyśmienite :) Jak dla mnie bomba, żadnych niedociągnięć nie widzę (a zresztą zielona w tej materii jestem :))
A to co stworzylaś dzisiaj to miodzio dla oka :* Wspaniale potraktowałaś pozostałość po dębowej i pudełeczko :) Komplet powstał niesłychaniy :)
No i kolejna śpioszna także niezwykłej urody, a piżamkę ma świetną :)
Kolejna sprawa to cieszę się że sytuacja powodziowa jest u Was spokojna, myślałam o Tobie i miałam pisać z pytaniem jak tam woda. Ulżyło mi i straszniewspółczuję dziewczynom z blogowego światka, których ten problem dotknął :(
No to się dziś rozpisałam. Pozdrawiam cieplutko i z malutkimi prześwitami słońca, ale z nadzieją na wiosnę tej wiosny :) Buziaki:*
Motyw lawendy sliczny. Zdolniacha z Ciebie, piekny komplecik wyszedl.
OdpowiedzUsuńKraciasty spioszek jak zwykle cudowny.
Pozdrawiam
Wspaniale!!!Też uwielbiam ten motyw z lawendą...ale spioszki jak zawsze piekne! zdradz mi tajemnice swoich materiałów gdzie je zakupujesz????
OdpowiedzUsuńjakie cudeńka! ślicznie jak na pierwsze decu:) no i śpioch...mmm..
OdpowiedzUsuńŚpioszek jak zawsze przecudny !!!
OdpowiedzUsuńZ deku poszło Ci bardzo dobrze, a wzór wcale nie oklepany ta serwetka pochodzi z wiosennej kolekcji firmy Paw.
Wszelkie lawendowe wzory są ponadczasowe !!!
Pozdrawiam Aga
cieszę się że decu tak Ci do gustu przypadło, ja też czasem do niego wracam:)a Twoje Tildy zawsze ujmują mnie za serce:)pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńŚliczny komplet lawendowy ci wyszedł, a śpioszka z loczkami przesłodka.
OdpowiedzUsuńCzasami po otwarci blogera tez mam stare posty i muszę się zalogować by ruszył. myślę, ze to figle komputera lub cóś tam, hi hi. Informatyk ze mnie żaden. Pozdrawiam:)
Cieszę się ze u was w miarę spokojnie w temacie deszczu.
Ależ mi miło :) Dziękuję dziewczyny.
OdpowiedzUsuń*Annaszko - to jak wpadniecie do nas weź dębową ze sobą, zaradzimy i będziesz miała co ozdabiać ;))))
*Yoko, Apuni - bardzo dziękuję!
*Alexandro - dziękuję za troskę, jakoś jeszcze wszystko w normie, ale gdy oglądam obrazki z południa jestem przerażona...
*Ateno - dziękuję kochana
*Kasianatku - materiały różnie, staram się polować na fajne okazje, na pchlim troszkę, w znajomym lumpku nie ukrywam że również, w sklepach... ;)
*ipsa - jak miło, że jesteś - dziękuję
*Kaprys - od ciebie wyrazy uznania to prawdziwy komplement, dziękuję.
*Arsarnem - tak, to naprawdę fantastyczna sprawa, dziękuję ślicznie
Tusko dziękuję ślicznie i pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie. Bardzo ładny komplet no a śpioszek to wiesz...wciąz się tu zachwycam :)
OdpowiedzUsuńNo,no Kochana,śliczny ten komplecik!!
OdpowiedzUsuńZdolna jesteś niesłychanie;O)
A Śpioszek w bajecznych kolorach.
Pozdrawiam!
J:O)
Śpioch jest po prostu genialny! Piżamkę ma obłędną, a ta podusia w grochy :) sama słodycz :)
OdpowiedzUsuńlawenda to mój ulubiony motyw :) a Twoje prace jak zawsze piękne i dopieszczone:)
OdpowiedzUsuńściskam mocno :)
Ja też uwielbiam motyw lawendy. A Twoje prace rewelacja!!! Jak na początek to świetnie, strasznie mi się podoba Twój komplecik. A śpioszek jak zwykle śliczny. Jak Ty to robisz kobieto, że tyle rzeczy tworzysz w tak krótkim czasie?:)))
OdpowiedzUsuńDecu-bombowe. Ja tez tak chcę!!!
OdpowiedzUsuńCo do śpioszków to doszłas juz chyba do perfekcji. Zachwycasz tworczością- TAK TRZYMAĆ. !!!
Pozdrawiam i słoneczka duzo posyłam
Uwielbiam ten lawendowy motyw! Mam już wiele z niego zrobionych butli wieszaków, krzesła czekają na swoją kolej... I sama nie wiem co jeszcze mam lawendowego. Świetny pomysł z nakrętką. Jakoś nie wpadłam jak go wykorzystać, a tu proszę... A śpioszek- śliczności. I ta podusia w groszki....
OdpowiedzUsuńśliczny lawendowy komplecik, taki delikatny, elegancki, retro wiejski :)
OdpowiedzUsuńśpioszki podziwiam już od dawna :)
Fantastyczne decou kochana!!!!
OdpowiedzUsuńA śpioch w niebieska kratkę z różową poduszką... kupuję go, koniec, wymiękam:) Musi u mnie spać!!
Zupełnie Ci sie nie dziwię, że jesteś dumna...Piekna butelka i pudełeczko, lawenda jak zawsze urocza!! Gratuluję
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!!!! Ty moja skromnisiu :) Śpiochas bardzo mi się podoba. Buziaki i trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńP.S.Zamówiłam sobie zestawik,a co.
Dario !!! no brawo, a żeś się zarzekała :)))
OdpowiedzUsuńpiękna butelka .
A śpioch jak zawsze śliczny .
buziaki :**
brawo :) decou śliczne :)
OdpowiedzUsuńgratuluję
Witam Cie,Darsi i od razu gratulacje-DECOU-DEBIUT bardzo udany.Lawenda slicznie sie wkomponowala w przedmiocuki i maja dzieki temu przeslicznie dekoracyjny wyglad.Zestawik naprawde artystycznie imponujacy.Decou to jest to,czego chyba nie sprobuje,poniewaz nie widze szans na powodzenie.Naczytalam sie dopiero niedawno o technice i na razie mysle...mysle...mysle..srednio pozytywnie,jak na moje mozliwosci.
OdpowiedzUsuńCalusy przesylam-psiankaDK
Niesamowicie piękne rzeczy tworzysz. Cokolwiek oglądałam..wszystko bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuń