poniedziałek, 10 maja 2010

Zdjęcia - zabawa w 10 i niedzielna wycieczka...

Witam ciepło,
no i leje...marny ten maj, zapowiada się siedzenie w domku. W sumie nie ubolewam, może w końcu coś uszyję ;) Weekend minał bezproduktywnie i bardzo leniwie. W piatek pojechałam do rodziców na "stare śmieci" pospotykać się z przyjaciółmi, w sobotę wróciliśmy późniejszym popołudniem, a że pogoda była ładna zrobiliśmy sobie grillka i jakoś zeszło. A niedziela minęła wycieczkowo, jednak o tym później. Na początek zabawa w 10 - zdjęcie. Jeśli dobrze zrozumiałam trzeba znaleźć w komputerze najstarsze, 10-te z kolei zdjęcie i opisać pokrótce jego historię.
Nie jest to łatwe zadanie bo mam w moich zdjęciach lekki chaos. No ale sugerowałam się latami. Najwcześniejsze mam z 2005 roku...a na 10 z kolei przypada....

No marne - wiem :D Tak wyglądał mój salon i kuchnia w trakcie remontu - w przybliżeniu opisuje w minimalny sposób stan domu który kupiliśmy ;)

No ale żeby nie było tak strasznie dodam zdjęcie z kilku mieięcy później, teraz już mam inne kolorki ale pierwotnie, mniej więcej to miejsce wyglądało tak :)))

Ubolewam, bo nie mam zbyt wiele zdjęć z tego szalonego, ale jakże wspaniałego okresu.
Wtedy wszystko działo się tak szybko, byłam w ciąży z Alicją, do tego ten remont, nie przykładało się tak wielkiej wagi do zdjęć, a teraz strasznie mi żal. Bo to jak wyglądało kiedyś to miejsce, a jak wygląda teraz to coś niezwykłego. Z sentymentem wspominamy pseudo łazienkę z wypadającym oknem i przeciekającym dachem ;)
Pokaże Wam jeszcze metamorfoze przedpokoju jak już weszłam w ten temat ;)
A i dorzucę jeszcze zdjęcie dawnej kuchni :)
Kuchnia:

Przedpokój:
Przedpokój "po":
No wystarczy ;)
Przecież nie o tym miał być.
Miało być o niedzielnym spacerku - wybraliśmy się na Kolorowe Jeziorka. To takie miłe miejsce w rejonach dzieciństwa mojego męża - kamiennogórskich.
Kolorowe jeziorka to trzy małe stawy znajdujące się w Rudawach Janowickich. Urocze miejsce szczególnie jak świeci słonko. My tyle szcześcia nie mieliśmy, ale i tak było wspaniale. No i nie wspinaliśmy się żeby zobaczyć największe purpurowe jeziorko bo dzieci wolały buszowac po "nizinnych" terenach, a i sami nie bylismy ubrani odpowiednio na wycieczki górskie.
A oto mała relacja :)
Z moimi dziewczynkami :)

Moje dziewczyny same:
Z synusiem ja :)
Cała moja ukochana gromadka:
A teraz zdjęcia zapożyczone już z internetu, oddające urok miejsc do których nie dotarliśmy i z udziałem pieknej słonecznej pogody.
Nadmienię jeszcze, że te jeziorka to nic innego jak zalane wyrobiska pokopalniane. W wyrobiskach tych ze względu na skład chemiczny dna, zebrana woda przybrała kolory purpury, błękitu oraz zieleni. Jeziorka te noszą nazwy - Purpurowego Jeziorka, Błękitnego Jeziorka oraz Zielonego Stawu.

No to chyba Was już wystarczająco zamęczyłam tym długanym postem :)
Później może wrzucę coś bardziej praktycznego i trórczego ;)
Uściski posyłam wszystkim kochnym komentująco - obesrwującym dziewczynom i życzę ....słonka! przede wszystkim słonka! :)

18 komentarzy:

  1. Wow...Jak ja lubię takie remontowe zdjęcia :) hehe "zboczenie"zawodowe :) Metamorfoza niesamowita :)
    A wycieczka wspaniała. Dario mieszkacie w cudownej okolicy. Zdjęcia piękne - nawet bez słonka wyszły słoneczne :) Pozdrowionka dla Was i miłego słonecznego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzwiam za ten remont, ciezko bylo ale teraz jest pieknie.
    Zdjecia rodzinki cudne.
    Okolice bardzo interesujace, az milo bylo obejzec te zdjecia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Na słowo remont ,drże cała.
    Ale jak widać u ciebie wyszło przepieknie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma co, wyszło pięknie! Przypomniały mi się przy okazji nasze spotkania w czasie remontu i malusia Alunia.Cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałam dodać kogo zapraszam do zabawy!
    -Ciebie Martucha (ne pewno tez coś świetnego wygrzebiesz) ;)
    -Annaszkę - bo nie widziałam żebyś miała taki wątek i ...
    -Ambrozję jeśli też nikt mnie nie wyprzedził...
    ...i wszystkich którym podoba się ta zabawa;)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajna historia z 10 wynika... :)
    Zawsze żałuję , że podczas remontu fotek nie zrobiłam.
    Kolorowe jeziorka znam dobrze! :)
    Rodzinka w komplecie - coś pięknego - gratuluję szczęścia rodzinnego i pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejciu jakie cudowne miejsca masz wokół siebie :)- sama radość oglądać takie zdjęcia. Metamorfoza domku również bardzo ciekawa. Widać ile pracy włożyliście w ten remont, ale najważniejsze to to, że nawet z fotek przenika takie domowe "ciepełko" które stworzyliście, a to chyba wartość największa sama w sobie. Pozdrawiam cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Remonty sa okropne.Wspomina sie to,jak mala,zyciowa'wojenke'.Pamietam,CO ja kupilam i do CZEGO sie wprowadzilam na poczatku i potem,jak sie TO zmienialo...
    Jednoczesnie czlowiek zdaje sobie sprawe do czego jest zdolny,jakie ma mozliwosci i praktycznie spelnia sie w tym 'budowaniu'.
    A po wielkiej walce...zostawilam TO wszystko:lata pracy,wyrzeczen i wspomnien.
    Zycie jest zaskakujace;nigdy nie wiemy,co 'czyha' za zakretem:-)
    Masz ogromna szczesliwosc mieszkac ze Swoja Rodzinka w tak cudownej okolicy:-)
    Uwielbiam te Twoje 'blogowo-fotowe wedrowki'.
    Usciski-psiankaDK

    OdpowiedzUsuń
  9. Daruś! Super metamorfoza domku! Aż wierzyć się nie chce! :)) Pięknie obudowany kominek i cudna podłoga, podziwiam, ja w ogóle uwielbiam takie zdjęcia "przed" i "po", mogłabym pasjami oglądać! :)) Nieźle się napracowaliście, nie ma co! A wycieczka super, masz świetną rodzinkę, sama zresztą wyglądasz jak dwudziestolatka przy dzieciach, buziaczek masz taki jakbyś była ich siostrą, a nie mamą! :))) Pozdrawiam prze-gorąco!!

    OdpowiedzUsuń
  10. różnica nie do opisania, a metamorfoza domku przepiekna:)ja co najwyżej moge stale pokazywac zdjęcia sprzed wykończenia bo u nas wszystko staneło już dawno z powodów finansowych, tak bywa;)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie mieszkasz - i dom i okolica :) Pozazdrościć tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroszcze domku i okolic!!! Dom piekny ach salon z kominkiem!!!Rodzinke masz uoroczą- moje marzenie mieć trójkę dzieci....a tu nawet o drugim ani widu ani słychu he he, ale za to w pracy mam 17 małych brzdąców pod opieką :-)))!!!pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz uroczą Gromadkę:O)!!
    A dom i jego metamorfoza.....bardzo,efektywna i efektowna!!
    Pozdrawiam!
    J:O)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za udział w moim candy, teraz siedzę i podliczam :-) Wyniki jutro.
    Jeziorka znam, kiedyś tam byłam... są czarujące. Cudownie jest spędzać takie chwile z rodzinką. Wszystkiego naj!
    Pozdrawiam słonecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. UWIELBIAM OGLĄDAĆ ZDJĘCIA PRZED I PO REMONTACH, SA TAKIE BUDUJĄCE:))))))
    ŚLICZNE ZDJĘCIA RODZINNE I OKOLICA CUDNA:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ktoś miał świetny pomysł na tę zabawę w "dziesiąte" :) A kolorowe jeziorka śliczne.
    Pozdawiam Cie cieplutko!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Takie zdjęcia "remontowe" przyjemnie się ogląda mając już ład i porządek.
    Jeziorka wyglądają na magiczne przez te kolorki :-))

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeziorka magiczne, nigdy o nich nie słyszałam.
    Dzieciaki super. Dom po remoncie rewelacja
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń