Jestem słonecznie i błogo rozleniwiona :) W powietrzu czuć pełnię lata...odpuściłam dziś zupełnie, jakiekolwiek wycinanie, wypychanie projektowanie, szycie ......kompletnie nic. Były spacery z dziećmi, otwarcie sezonu basenowego, cioteczka na kawie /miałyśmy ambitne plany, ale wystarczyło jedno spojrzenie i wiedziałyśmy, że dziś nic z tego nie wyjdzie...nic na siłę :)/ Trzeba się cieszyć tym sloneczkiem bo nie wiadomo na jak długo zagości na niebie :)
Tak było dziś. Wczoraj zmobilizowałam się (właściwie już poźniejszym wieczorkiem) i stworzyłam lalę. Drugą lalę, siostrzyczkę pierwszej, która powstała przedwczoraj ;) Wiecie, że w ciągu swojej półrocznej przygody z Tildą nie miałam jeszcze na swoim koncie "Grubaśnych plażowiczek". Jakoś do mnie nie przemawiały, teraz jednak oznajmiam wszem i wobec - myliłam się - są rozkoszne i urocze...myślę, że doskonałe na jajcarski prezent dla kogoś z większą tuszą i jeszcze większym poczuciem humoru :) Myliłam się również, w jeszcze jednej kwestii- myślałam..."machnę sobie dwie plażowiczki raz dwa, bo ilez to roboty, w sumie samo ciałko, ubranka nie ma....." ...kolejny mój błąd, przyznaję się bez bicia, że szycie ich i dopieszczanie detali zajęły mi dooooobrych pare godzinek. Przyjemność szycia jednak jest duża, więc mają one również we mnie swoją wierną wielbicielkę.Ocenę Efektów pozostawiam Wam, oto one.../ aha żeby nie było, że moje przytulaczki muszą się męczyć wyłącznie w golfach... ;)/
Po takiej sesji z pewnością czujecie się jakbyście były ich starymi dobrymi znajomymi, prawda? :)
Na szóstym zdjęciu jest mój nowy nabytek, który upolowałam wczoraj na szrocie /cudowna lampa naftowa/, gratis dobrałam sobie koszyczek prezentowany równiez na zdjęciach. Pomyślałam, że będzie to idealne krzesełko dla moich laleczek i aniołków.
A' propos Aniołków, przyznam się Wam, że przemknęło mi przez myśl czy nie dokoptować im skrzydełek, ale to chyba by było z lekka przedobrzone...ale nie zarzekam się, nie wiem co mi pryjdzie do głowy następnym razem :D
***
A teraz jeszcze jedna kwestia. Licznik osób obserwujących mnie doszedł do 100 osób, jest mi bardzo, bardzo miło; mało - jestem z tego powodu przeszczęśliwa! ;) :) Dziekuję Wam z całego serca, że jesteście. Zakładając bloga, nie przypuszczałam, że spotka sie on z tak dużą sympatią innych osób... . To daje mi wiarę, że to co robię ma sens. Hobby z przypadku stało się czymś naprawdę ważnym w moim życiu - to wyłącznie dzięki Wam :)
W związku z tym obiecuję w najbliższym czasie ogłosić jakieś miłe candy. Choć w ten sposób wyrażę swoją wdzięczność...
Bardzo, bardzo Wam dziękuję, za obecnośc, za wszystkie życzliwe słowa...:***
Pozdrawiam słonecznie :)
Plazowiczki przeurocze.
OdpowiedzUsuńCzekam na koleje cudne lalunie.
Pozdrawiam wieczornie
Przepiękne te Twoje plażowiczki. Trafiły na super pogodę. Mam nadzieję,że plaża jest piękna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSą pocieszne, a stroje kąpielowe hmm takie odlotowe. Jeszcze nie widziałam nikogo w takich:)
OdpowiedzUsuńAle bomba! Nie przestajesz mnie zadziwiać kochana:)***
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńCioteczka , prawie jak ja , one wglądją:DCudne tkaninki
OdpowiedzUsuńMnie tez sie wydwało , że łatwizna do uszycia;)
Przepiękne, apetycznie kształtne plażowiczki :) Bardzo, bardzo wakacyjnie się dzięki Tobie zrobiło :) A fryzury obu dam.. miodzio! Pozdrawiam i życzę kolejnych setek obserwatorów.
OdpowiedzUsuńPrześliczne są.Obie.Jedna piękniejsza od drugiej.I te ich stroje plażowe :) Jak dla mnie -bomba ! Pozdrawiam również bardzo gorąco :*
OdpowiedzUsuńPodziwiam zarówno tempo w jakim powstają Twoje dzieła jak i ich ogromną urodę. "Grubcie" są bardzo sympatyczne :) i takie jakoś bardzo bliskie moim kształtom :) Pozdrówki gorące przesyłam.
OdpowiedzUsuńale one są słodziutkie...
OdpowiedzUsuńich tęgość dodaje im uroku, a materiały na stroje kąpielowe pierwsza klasa!!!
pozdrawiam serdecznie:)
Są piekne, ładniejsze niż chudziny
OdpowiedzUsuńNo to życzę Ci, żeby tych zer na liczniku przybywało! A grubaski są urocze! Sama jestem obfita, więc autorytatywnie mówię: BUJNE JEST PIĘKNE!
OdpowiedzUsuńNo,po prostu NIEZLE SOM!:-)))
OdpowiedzUsuńSmieszniste takie SOM ONE:-)
Ja tez zawsze uwazalam je za 'TILDZIA KARYKATURKE' i nigdy nawet nie pomyslalam,zeby TOTO sprokurowac,ale wcale nie wydawalo mi sie,ze to latwe.duzo cialka-trzeba uwazac na 'zagiecia i zmarchy',zeby kobitka miala CO POKAZAC:-)
Malo ubranka,ale musi tez byc odpowiednie.
to nie jest takie proste,jak z pozoru wyglada a Tobie sie wyjatkowo udalo:-)
Lubie je ogladac,jak je szyja INNI-ja sie chyba nie zdecyduje,ale mi wesolo,gdy na nie spogladam:-)
Calusy-od psianki z DK
Super!W sam raz na prezent dla mojej mamuśki ;))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że plażowiczki spotkały się z tak miłym i entuzjastycznym przyjęciem :) I jeszcze mi milej, że tak szybko znalazły nowy domek :) Obiecuję, że to nie moje ostatnie słowo w tym "grubszym" temacie ;)
OdpowiedzUsuńPlażowiczki to iście moje odbicie ;) Piszę bez ściemniania, bo tak jest ;) Ciekawe jakbym zakupiła taką "podobiznę", co mój małż by powiedział ;)Podreperuję budżet, to się zastanowię.
OdpowiedzUsuńA ja tyle o sobie, a chciałam napisać, że śliczne są. Jak wszystkie Twoje tworki wytworki ;)
superaśne są! te kolorki, fryzurki! klasa!
OdpowiedzUsuńlubię bardzo plażowiczki :) bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńlubię na zdjęciach, które robisz te widoczki :)) musi być pięknie tam gdzie mieszkasz
piękne te plażowiczki !!! w takich groszkowych kostiumach mogą wystąpić na każdej plaży :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Gratuluję setnego obserwatora:-) Ja z chęcią do Ciebie zaglądam.. A te puszyste plażowiczki?...rewelacja, bardzo sympatyczne..
OdpowiedzUsuńHa, przez nieumyślność nie byłam u Ciebie zalogowana, choć często Cię odwiedzam, a więc masz już 102!!hehe
OdpowiedzUsuńAle pocieszne plażowiczki :) A te ich kropkowe stroje kąpielowe są cude :)
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję 102 obserwatorów - niezły wyczyn :)
Pozdrawiam cieplutko
Witam po dłuższej przerwie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie i pozostawione miłe słowa. Nadrabiając zaległości pozaglądałam do Ciebie. Wyprodukowałaś tego tildowego towarzystwa sporą uroczą gromadkę. A te plażowe grubachny są super! Muszę i ja popełnić sobie taką. Pozdrawiam serdecznie.
Witaj cioteczka :)) Widzę, że u ciebie już lato na full!! ;)) Urocze te okrąglusie babeczki i wszystko co ostatnio uszyłaś też piękne, ale do śpioszków twych mam i będę miała zawsze największą słabość. :> Dziękuję bardzo raz jeszcze za wymiankę, wszystkie cudeńka doszły i buziaki ogromne przesyłam!! :)))
OdpowiedzUsuńO rety jakie rewelacyjne ! szkoda ze etraz chyba do kompletu znow im musisz poszyc peleryny od deszczu:( piekne !!
OdpowiedzUsuń