sobota, 9 stycznia 2010
Udane polowanie :)
Brnęłam dziś przez ogromne zaspy śnieżne i zawieje, przyprawiana jazdą męża o palpitacje serca, ale dotarłam do mojego ulubionego lumpka 6 km ode mnie - parę wioseczek dalej i WARTO BYŁO. Okazało się że kobietka wysprzedaje wszystko za straszne grosze bo chce zmienić zatowarowanie. Także uszczęśliwiłam się niesamowicie: czterema parami zasłonek na taśmach - po 2 zł zestaw! ;) - oczywiście wszystko praktycznie dla materiałów (ale jedne zasłonki do dziecinnego pokoju z pewnością sobie zostawię) :) i mnuuustwem poszeweczek w ślicznych wzorach - taakże teraz już mogę szyć i szyć i szyć........i jestem taka haaaappy - pieniąde wydałam takie, że śmiech dlatego podwójnie serducho mi się cieszy.
A to wspomniane zasłonki do pokoju dziecięcego za 2 zł ;)
Trafiły się też takie cukiereczkowate poszeweczki na poduszki, może nie do końca w moim klimacie ale już wiem kogo bardzo uszczęśliwią :)
Uśmiechniętego dnia! I nie dajcie się zadymom śnieżnym...u nas od rana wszyscy walczą z łopatami i odśnieżają...odśnieżają...uroki wioskowych klimatów :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przesłodkie łupy:)Zasłonki delikatne, podusie też:)
OdpowiedzUsuńSzyj ciotka szyj:P
My wczoraj pojechalismy na wsieś i.....nie dojechalismy..zaspy po kolana nawiane z pól:/
Dziś domkujemy na maxa:)
Buziaki dla Was:*
miłej niedzielki