Dorobiłam Balbince czy tam Balbinkowi koleżankę :) Niestety chwilowo jedną, gdyż trzecią wyparł zrodzony w nocy pomysł na pojemnik zabawkowy dla dzieci, który to dziś poczyniłam (w dziesiątkach rat) :) Niesty już nie miałam zupełnie warunków na obfocenie, gdyż synuś mnie dziś nie opuszczał na krok bo męczyła go lekka gorączka i katarek, w takich chwilach najchętniej wkomponowałby się we mnie - to taki mój słodziaczek najdroższy. W ogóle nie chwaląc się to strasznie udane mam te dzieci ;-b :)
No ale wróćmy do gąski, pasiaczka kapke bardziej mnie urzekała, ale nie jest źle :)


A żeby żeby nie było tak wiosennie od tych gąsek to troszkę białej rzeczywistości zza okna.
To mój poranny widok:

Później było kapeńkę lepiej bo troszkę błękitu nieba można było dostrzec:

Chyba mimo wszystko jestem mało wrażliwa na piekno przyrody...bo już mnie ono nie rusza :( Chcę WIOSNY!!:)
Porawiam ciepło!!!
Darsi :) ale pięknotki dwie :) super :)
OdpowiedzUsuńCo do wiosny to tez jej bardzo chcę !!!
Śniegu mam duuzo więcej i ciągle wielki minus na termometrze :/
Daria, super:))))))))
OdpowiedzUsuńczadowe te gasidła:))))))
jej, że Tobie się chce tyle modzić:))))
Podziwiam i pozdrawiam
gąski są cudnej urody, a ubranka mistrzowskie :)
OdpowiedzUsuńco do zimowych krajobrazów, to faktycznie powoli stają się nudne i też z niecierpliwością czekam na wiosnę
http://zaczarowaneszydelko.ofu.pl
Ciotka , musisz być mi dźwięczna za walkę o wpis tego komenta:DDDDDDDDDDD Cudnie i już moja goła gęś czeka na porcięta , bo wiesz , że ja jak papuga? Ale z pudełkiem to ni dam rady się zmierzyć . Jednak Ziuta jeszcze mnie czeka;)
OdpowiedzUsuńFajna gąska :). Strój prima sort ;). Sama też myślałam o gąsce, ale to może za jakiś czas...
OdpowiedzUsuńA widoku za oknem zazdroszczę, bo choć na kilka dni chętnie przeniosłabym się w taką prawdziwą zimę :). Ale tylko na parę ;)